Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:08

Nauki z krainy Oz

Nauki z krainy OzŹródło: Inne
d795v62
d795v62

Nagle w głębi lasu nie jest baśnią, w której można rozdzielić dobro od zła. Jest przypowieścią, drogą, biegnącą przez zachwyt, tajemnicę, prostotę. Książka kilkakrotnego kandydata do nagrody Nobla fabularnie przypomina nieco film „Osada” w reżyserii Nighta Shyamalana: tajemnicza, odcięta od świata wioska – wzorcowa przestrzeń zamknięta – nawiedzana przez demona Nehi („zawodzenie”), w której starsze pokolenie próbuje zataić przed młodym wydarzenia z przeszłości. Ale o ile „Osada” w finale serwuje nam nowoczesne głośniki i betonowy płot, o tyle Oz sięga głębiej, opowiadając historię uwikłaną w społeczne mechanizmy, prowadzące do izolacji i wpędzające w sieć kłamstwa. Izraelski pisarz z niezaprzeczalnym wdziękiem dotyka problemu inności, stygmatyzacji. Fabularny motyw odejścia zwierząt (czyżby daleki pogłos melodii Szczurołapa braci Grimm?) nie tylko przenika język opowieści, ale też aktualizuje schemat łowcy i ofiary oraz motyw życia w stadzie i poza nim. Imię Naaman, które nosi jeden z bohaterów,
nawiązuje do biblijnej postaci, która ze względu na swoją chorobę, trąd symbolizujący nieczystość (łączy się ona z tabu i ze złamaniem reguł obowiązujących w danej społeczności), doznaje poniżenia przez izolację, zostaje skazana na samotność. Trądem w opowieści Oza jest rżyca, nieistniejąca choroba obrazująca ostatnie stadium wykluczenia. Strach przed nią każe mieszkańcom wioski ukrywać swoje tęsknoty, a pragnienia przyoblekać w kostium zmyślenia. Jednak zaprzeczanie naturze prowadzi do samotności, odbiera światu barwy i dźwięki.

Nagle w głębi lasu (rewelacyjny tytuł) to nie tylko kopalnia motywów i przesłanie humanizmu – to także niezwykłe doznanie czytelnicze. Pieczołowite wydanie zachęca do niespiesznej lektury, zetknięcia z chropowatą powierzchnią stron. Urzeka również narracja, przez nurt której raz po raz pojawia się przebłysku innego dyskursu. Czytanie przypomina zbieranie nadmorskich muszli, niepowtarzalnych w swej formie i barwie, przepojonych nieodgadnionym szumem.

Choć momentami opowieść balansuje na granicy banału, to nigdy jej nie przekracza, gdyż proste prawdy nie są tu równoznaczne z czarno-białym wartościowaniem. Oz pokazuje, że nawet na rajskim ogrodzie kładą się cienie, a naprawę świata ludzie zwykli odkładać na jutro. I to właśnie decyduje o wartości książki.

d795v62
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d795v62

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj