Kult Deyny wciąż trwa
„Po śmierci Kazimierza Deyny Legia jeszcze cztery razy zdobywała tytuł mistrza Polski. Ale takiego piłkarza już nie miała” – czytamy w ostatnim rozdziale „Deyny, Legii i tamtych czasów”. Szczepłek uważa, że kult Deyny nie tylko trwa, ale, przynajmniej w Warszawie, widać gołym okiem, że rośnie:
„T-shirty z wizerunkiem Kazika noszą w stolicy młodzi ludzie, którzy urodzili się już po jego śmierci. Nie wiedzą, jak grał, bo zarejestrowane na taśmach filmowych mecze Deyny nie mówią o nim wszystkiego. Nie są w stanie oddać atmosfery tamtych czasów, szczególnego klimatu lat 60. i 70., a mimo to czczą piłkarza”.
*Zdaniem autora książki, Deyna zwyczajnym człowiekiem, a jednocześnie piłkarzem lepszym od innych: „Deyna miał talent, jaki zdarza się raz na kilkadziesiąt lat, a wielogodzinne codzienne treningi go rozwijały”. *