Trwa ładowanie...
recenzja
06-03-2017 12:22

Najlepsza z dotychczasowych odsłon serii

Najlepsza z dotychczasowych odsłon seriiŹródło: "__wlasne
d2dx1s4
d2dx1s4

Już dawno mój wewnętrzny nastolatek nie był tak usatysfakcjonowany. „Wojna Darkseida” to po „Lidze Niesprawiedliwości” kolejna trzymająca wysoki poziom odsłona flagowej serii DC autorstwa duetu Johns-Fabok.

Trzecia planeta od słońca ponownie staje się polem bitwy. Tym razem dla Ligi, Dakseida i Antymonitora – niszczyciela światów, który doprowadził do zagłady Ziemię 3, skąd przybył Syndykat Zbrodni. W kosmiczną awanturę zamieszani są ponadto Metron i jego latający tron, zwaśnione dzieci despoty z Apokolips, zbuntowana Amazonka i Mister Miracle, syn władcy Nowej Genezy. Bądźmy szczerzy. Sięgając po tego typu lekturę nie spodziewamy się cudów. Zwykle konflikt jest pretekstowy, postacie papierowe, a dialogi służą za wypełniacz dymków. Nade wszystko liczą się rozpierducha, pękające w szwach rozkładówki i odmieniany przez wszystkie przypadki rozmach. Jednak, jak pokazuje ostatni tom „Ligi”, bywają chlubne wyjątki od reguły.

Oczywiście w toku lektury Goeff Jones kolejno odhacza wszystkie punkty jazdy obowiązkowej dla „wielkich kosmicznych eventów”. Jednak nic nie dzieje się tu ze szkodą dla bohaterów czy fabuły. Na niespełna 160 stronach Johns zawodowo rozwija nawarstwiające się wątki, stopniuje napięcie i z rozwagą wprowadza coraz to nowe postacie. Skutkiem tego pochłaniający kolejne strony czytelnik ani na chwilę nie czuje się zagubiony w gąszczu błyskawicznie następujących po sobie wydarzeń. Nie czuć również, aby historia podporządkowana była wyłącznie finałowej rozwałce. Dla Johnsa równie ważne co zagłada świata są wiarygodni bohaterowie, ich relacje i pobudki. Scenariusz przewiduje także kilka zaskakujących zwrotów akcji, spory ładunek dramatyzmu i zamykający album mocny cliffhanger. Czyli nic, czego byśmy już wcześniej nie widzieli, jednak dzięki talentowi Johnsa całość podana jest w wyjątkowo strawnej formie.

Po raz kolejny nie zawodzi również Jason Fabok, który w poprzednim tomie pokazał, że świetnie czuje się w takiej konwencji. Cieszy więc fakt, że jego kreskę zobaczymy także w drugiej części „Wojny Darkseida”, gdzie wspiera go rewelacyjny Francis Manapul („Flash”, „Batman – Detective Comics: Ikar”). Album ukaże się w lipcu 2017 roku. Osobiście nie mogę się już doczekać.

d2dx1s4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2dx1s4

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj