Dominique Rezeau - Libia
Ksiądz Rezeau przyjechał do Libii w grudniu 2012 roku. Mieszkający tam chrześcijanie pochodzą głównie z Filipin, Egiptu, Afryki Subsaharyjskiej. Przed "arabską wiosną" było ich kilkaset tysięcy. Dziś pracuje tam jedynie dwóch biskupów i istnieją dwa kościoły katolickie. Rzymskie i bizantyjskie bazyliki w Cyrenajce legły w gruzach po ataku muzułmanów (mimo że były już raz odbudowywane).
Afrykańscy chrześcijanie szukają w kościele ucieczki i schronienia. Zbrojna milicja dokonuje obław na wychodzących z mszy lub pobiera od nich opłaty. W lepszej sytuacji są Filipińczycy, przyjeżdżający do Libii za chlebem, z którymi ksiądz Rezeau może modlić się bez większych problemów w licznych szpitalach. Przekształcając kuchnie, sale konferencyjne, a nawet kostnice w prowizoryczne kaplice. Jednocześnie ksiądz wspomina kobietę, która nie miała gdzie pochować martwo urodzonego dziecka (chrześcijański cmentarz został wcześniej splądrowany), strzelanie z kałasznikowa do zakonnika stojącego w bramie kościoła czy dramatyczną historię siedmiu młodych mężczyzn. Egipskich robotników z wytatuowanym krzyżykiem na przedramieniu, którzy zostali uprowadzeni i zabici przez uzbrojonych bojówkarzy. Rano ich ciała odnaleziono na jednej z plaż.