Trwa ładowanie...

"Robił mi wszystko". Była seksualną niewolnicą. Opisała, co przeszła

"Robił mi wszystko. Bicie, seks, szarpanie za włosy. Odmawiałam, więc mnie zmuszał i bił. Mówił: 'Jesteś moją sabaya', moją niewolnicą". To jedna z wielu wstrząsających historii, jaką usłyszycie w audiobooku Audioteki "Nasze ciała, ich pole bitwy". Christine Lamb opisała m.in. sekretny ośrodek schowany w lesie na terenie Niemiec, gdzie schronienie znalazły kobiety torturowane przez ISIS.

"Nasze ciała, ich pole bitwy" Christine Lamb to jedna z najbardziej wstrząsających książek ostatnich miesięcy"Nasze ciała, ich pole bitwy" Christine Lamb to jedna z najbardziej wstrząsających książek ostatnich miesięcyŹródło: pexels
d4i1ydt
d4i1ydt

- Za każdym razem, kiedy wydaje mi się, że usłyszałam najgorszą możliwą historię, spotykam kogoś takiego jak Naima -  opowiada Christine Lamb w "Nasze ciała, ich pole bitwy". Przeczytałam wiele książek i przesłuchałam równie dużo audiobooków, ale ten wstrząsnął mną najmocniej. Spokojny głos lektorki Katarzyny Nowak tak bardzo kontrastuje z tym okrucieństwem, które opisuje Lamb, że długo o tej pozycji nie zapomnicie.

- Kiedyś myślałam, że jako kobiety jesteśmy w strefie wojny bezpieczniejsze, że istnieje pewien kodeks nakazujący traktować naszą płeć z honorem. Ale wśród grup terrorystycznych i złoczyńców nie ma honoru. Wydaje się jasne, że w wielu dzisiejszych strefach konfliktu bardziej niebezpiecznie jest być kobietą - opowiada Lamb, która już od ponad trzech dekad pracuje jako korespondentka zagraniczna.

W książce opisała m.in. sekretny ośrodek schowany w lesie gdzieś na terenie Niemiec, gdzie schronienie znalazły kobiety torturowane przez ISIS. Co tam usłyszała?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ISIS rozrasta się w Afganistanie i Pakistanie. ''Dopuszczają się każdego okrucieństwa''

Dziewczyny w lesie

Pomysł, by dawać uratowanym przed ISIS kobietom schronienie w Niemczech, powstał w 2014 r. Lokalni jezydzi zwrócili się do premiera landu Badenia-Wirtembergia, by stworzyć sekretny ośrodek, w którym kobiety mogłyby znaleźć wytchnienie. Jezydzi pokazywali politykowi zdjęcia z masowych egzekucji, dzielili się opowieściami o kobietach i dziewczynkach przetrzymywanych jako niewolnice seksualne. W sprawę zaangażował się doktor Michael Blume, który odpowiadał za mniejszości religijne w landzie.

d4i1ydt

Już w marcu 2015 r. do Badenii-Wirtembergii trafiły pierwsze kobiety (mniej więcej 2 tys. jezydek). To i tak była kropla w morzu potrzeb. Szacowano wtedy, że w niewoli ISIS znalazło się ponad 5 tys. kobiet i dzieci.

Blume mówi Christine Lamb:

- Wszedłem kiedyś do swojego biura w Iraku i zobaczyłem tam 13-letnią jezydkę, odwróconą tyłem do mnie. Wyglądała zupełnie jak moja córka. Była bardzo podobna. Zdałem sobie wtedy sprawę, że to mogły być nasze dzieciaki. Że te dzieci są jak nasze.

Gdy otworzyło się piekło

Schronisko zlokalizowano z dala od zgiełku miast, gdzieś w lesie, by nie było go tak łatwo znaleźć. Wśród kobiet, które poznała tam Lamb, była Rojian, bratanica Nadii Murad. Tę jazydkę poznał cały świat, gdy po ucieczce z piekła ISIS jako pierwsza opowiedziała o tragedii, jakiej doświadczyła. Stała się ambasadorką dobrej woli ONZ do spraw ofiar handlu ludźmi, a później także laureatką Pokojowej Nagrody Nobla.

d4i1ydt

Nadia i Rojian zostały schwytane razem. Gdy ISIS zaatakowało jezydów, Rojian miała zaledwie 16 lat. Zabili wtedy ok. 600 mężczyzn z wioski. Kobiety załadowano do ciężarówek i wywożono najczęściej do opuszczonych szkół. Tam były segregowane niczym zwierzęta. Dojrzałe kobiety i dzieci oddzielano od dziewic, takich jak Nadia czy Rojian. Dziewice trafiały w ręce kupców, sprzedających seksualne niewolnice najczęściej bojownikom ISIS.

Rojian została kupiona przez Irakijczyka o imieniu Salwan. Opowiedziała o tym, co jej robił. Była gwałcona kilka razy dziennie przez sześć tygodni. Jej życie, jak mówi, stało się pasmem gwałtów. W końcu mężczyzna przyprowadził do domu jeszcze jedną dziewczynę. Miała tylko 10 lat.

- Tej nocy byli w pokoju obok. Nigdy nie słyszałam, aby ktoś tak strasznie krzyczał jak ona. Z płaczem wołała matkę. Płakałam nad tą dziewczynką więcej niż nad sobą - opowiada Rojian w audiobooku "Nasze ciała, ich pole bitwy".

d4i1ydt

Co wojna robi kobietom

Rojian udało się ukraść oprawcy telefon i skontaktować się z jednym z wujków, dzięki niemu poznała człowieka, który pomagał jezydkom w ucieczce. Po dwóch próbach i jej się to udało. Trafiła do obozu w północnym Iraku, gdzie spotkała Nadię. Rojian nie miała już ojca, wszystkich pięciu jego braci, Nadia nie miała już matki.

- Kiedy gwałciciel dowiedział się, że uciekłam, był tak wściekły, że zabrał moją mamę z więzienia Tall Afar i trzymał ją jako niewolnicę, a razem z nią mojego 6-letniego brata i malutką siostrę. Przetrzymywał ich przez dziewięć miesięcy - opowiada jezydka.

W grudniu 2015 r. jej mamie i rodzeństwu udało się do niej dołączyć. W schronisku zapewniono im wszystkim opiekę lekarską i psychologiczną. Rojian mogła chodzić do szkoły. Dostawali także kilkaset euro miesięcznie na własne, drobne wydatki. Ale to nie jest ta historia ze szczęśliwym zakończeniem. Przynajmniej jeszcze długo go nie będzie.

d4i1ydt

- Czuję się, jakbym codziennie umierała - opowiada Christine Lamb Rojian. - Co noc płaczę. Ci mężczyźni zabrali mi coś, czego nie mogę odzyskać. Tutaj jest mi coraz gorzej. Nie mam nic do roboty, jestem sama z własnymi myślami. […] Często śpią ze mną dzieci, a one też były w niewoli ISIS i widziały, jak bojownicy zabijali ludzi i jak nas gwałcili, więc budzą się w nocy po dziesięć razy z krzykiem: "To oni, idą!" - przyznaje dziewczyna.

Christine Lamb w "Nasze ciała, ich pole bitwy" przedstawiła kilkadziesiąt równie porażających historii kobiet. Nie da się łatwo opisać ogromu cierpienia, jakie przeszły te kobiety. Książka, a równocześnie audiobook Audioteki, ukazują jednak nie tylko historie ISIS i jezydek, którym zgotowano prawdziwe piekło.

Posłuchacie tu o historiach z Rwandy, Bośni i Hercegowiny czy Argentyny. Bohaterki Lamb nie są ofiarami, ale ocalałymi. Żyją i zmieniają świat. Dają wszystkim jednoznaczny sygnał do działania. Czy ktoś usłyszy go, gdy konflikty wciąż trwają? Gdy nie brakuje sygnałów stosowania okrucieństwa wobec kobiet w Ukrainie?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4i1ydt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d4i1ydt

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj