Dwuznaczni wybawiciele
Ale nie tylko mieszkańcy Mosulu zawiedli Jezydów. Również rola Kurdów nie jest do końca chwalebna. Owszem peszmergowie zawzięcie bronili granic Kurdystanu, jednak Rząd Regionalny Kurdystanu (KRG) podjął decyzję by nie bronić Kucze i Jezydów, gdy zbliżały się siły ISIS. Kurdyjscy politycy nie chcieli ryzykować życia swych własnych ludzi. Zwłaszcza że musieliby oni walczyć nie tylko z siłami ISIS, ale i z tymi sąsiadami Jezydów, którzy przeszli na stronę Państwa Islamskiego.
Kurdowie zawiedli Nadię także po jej ucieczce. Zarówno ona, jak i Nasser zostali przesłuchani przez kurdyjskie siły bezpieczeństwa. Tłumaczono im, że chodzi o poznanie wroga. Jednak taśmę z nagraniem, na którym Nadia opowiada o okropnościach, które ją spotkały, wyemitowano w telewizji. W celach propagandowych. I choć twarz Nassera została na nagraniu zamazana, ludzie, który dobrze go znali, bez problemu mogliby go zidentyfikować.
- Wolałabym zginąć w Mosulu, niż być tutaj, wiedząc, że pokazali publicznie to nagranie. (Kurdowie) użyli nas do osiągnięcia swoich celów - napisze Nadia w książce.