Trwa ładowanie...
recenzja
24-07-2014 20:38

Na smyczy własnej natury czy obcych wpływów?

Na smyczy własnej natury czy obcych wpływów?Źródło: "__wlasne
d40gg2v
d40gg2v

Po oddaniu pola przez oficyny przez lata bazujące na twórczości polskich autorów (Runa, Supernowa, Fabryka Słów), tymi ostatnimi zainteresowały się inne wydawnictwa. Niedawno serię polskiej fantastyki „Horyzonty zdarzeń” uruchomił Rebis, a jako pierwsza pozycja wyszła w niej powieść „Światło cieni” Rafała Dębskiego. Pisarz ten jest znany ze swojej pracowitości (15 książek w ciągu ośmiu lat) i wszechstronności. Spod jego pióra wychodziła już proza wojenna, kryminalna, a nawet romansowo-historyczna, najczęściej jednak fantasy różnych odmian.

Kiedy kilka lat temu sięgnął po poetykę hard science fiction, powstała jedna z jego najciekawszych książek „Zoroaster. Gwiazdy umierają w milczeniu”. Intrygujące rozegranie ludzkich dramatów w klaustrofobicznym otoczeniu i analiza namiętności rodzących się w małej, zamkniętej społeczności na długo pozostawały w pamięci po lekturze książki.

„Światłem cieni” Dębski wraca do tych klimatów. Akcja powieści początkowo również rozgrywa się w bazie naukowej na odległym, nieprzyjaznym globie. Seria tajemniczych, niemożliwych do wyjaśnienia zdarzeń prowadzi do narastania napięcia wśród załogi bazy, niekontrolowanych wybuchów negatywnych emocji, nakręcania spirali przemocy, a w końcu – do zbrodni. Stronami konfliktu są dwie grupy zamieszkujące bazę na planecie Cronna. W skład jednej z nich wchodzą wojskowi piloci statku kosmicznego, w skład drugiej – naukowcy prowadzący tutaj badania.

Narastaniu wzajemnej wrogości stara się zapobiegać komandor Reuben Vaybar. Zauważa jednak, że również w nim samym coraz częściej pojawia się niezrozumiała nienawiść wobec naukowców. Zastanawia się, na ile z pogłębiającą się psychozą wśród mieszkańców bazy mają coś wspólnego widywane podczas wypraw poza teren stacji tajemnicze cienie. Donoszą o nich niektórzy piloci, jednak aparatura pomiarowa nie potwierdza ich obserwacji. Naukowcy jak jeden mąż uznają ich opowieści za skutek halucynacji czy braku odporności psychicznej...

d40gg2v

Po tragedii komandor w końcu podejmuje decyzję o opuszczeniu bazy. Ma jednak świadomość, że ucieczka może nie być dobrym wyjściem. Będzie takowym, jeśli czynnik wpływający na zachowanie członków ekspedycji pozostanie na Cronnie. Ale jeśli przyczyna problemów tkwi w ludziach, opuszczając pechową planetę, nikt nie ucieknie od siebie samego. Jest jeszcze inne niebezpieczeństwo – jeśli zaszła pierwsza z okoliczności, to przyczyna zgubnego wpływu na ludzi na Cronnie, może zabrać się z nimi „na gapę”. Wtedy skutki będą podobne, jak w drugim przypadku. Dalsza akcja powieści rozgrywa się w jeszcze bardziej klaustrofobicznym niż baza otoczeniu – na statku kosmicznym mknącym przez otchłań Kosmosu. Kolejne wydarzenia stają się dla autora pretekstem do rozważań natury psychologicznej i filozoficznej.

Czy w ludziach narasta furia i stają się zbrodniarzami za przyczyną swojej niedoskonałej natury i niekontrolowanych emocji, które zostają wyzwolone przez ekstremalne okoliczności zewnętrzne? Czy może jednak, mimo swych ułomności, ludzie są w stanie nad sobą panować, ale jakieś obce siły wpływają na ich psychikę, aby osiągać własne, zbrodnicze cele? Czy ludzie są poddawani przez te siły eksperymentom, analogicznym do okrutnych, a niepotrzebnych doświadczeń, którym ludzie tak ochoczo poddają zwierzęta – tylko dlatego, że te ostatnie nie potrafią się skutecznie obronić? Takie pytania nasuwają szereg kolejnych, skupiających się wokół kwestii, na ile człowiek jest odpowiedzialny za swe myśli, słowa i czyny.

Podobnie jak w „Zoroastrze...” Dębski wykorzystuje sztafaż science fiction, aby dowodzić, że również w tym gatunku literatury popularnej najważniejszy pozostaje człowiek – z jego żądzami, namiętnościami, lękami, emocjami, problemami natury egzystencjalnej, niedoskonałym aparatem poznawczym i analitycznym. Obce środowiska, przyszłościowe technologie i gadżety są jedynie atrakcyjnym dodatkiem, umożliwiającym pisarzowi takie kształtowanie otoczenia, aby mógł w nim poddawać swoich bohaterów działaniu czynników nieobecnych w naszym codziennym życiu.

Opisy i analizy życia wewnętrznego poszczególnych postaci i łączących ich relacji zyskują dużą wiarygodność dzięki pisarskiej sprawności Dębskiego, jego wiedzy i doświadczeniu zawodowym psychologa. W kwestii roli człowieka w świecie pisarz staje zaś na stanowisku woluntaryzmu, siłą sprawczą opisywanych wydarzeń czyniąc uczucia i wolę człowieka – niezależnie od wewnętrznych i zewnętrznych wpływów, którym są one poddawane.

d40gg2v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40gg2v