Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:19

Na nasze baki - to zupełnie zwariowana historia!

Na nasze baki - to zupełnie zwariowana historia!Źródło: Inne
d241hfg
d241hfg

Twórcą opowieści o panu Gumie jest Andy Stanton, Londyńczyk i niedoszły absolwent Oxfordu. Próbował w życiu wielu różnych prac, w końcu wpadł na pomysł, żeby coś napisać. I napisał. Jak? To musicie ocenić sami. Książki ilustruje mu David Tazzyman. Bardzo-nie-lubiący-selerów David, co zresztą widać po jego kresce, która nabiera ostrości, gdy rysownik przypomni sobie smak przeciętnego selera.

Okładka kolejnej książki z serii o przygodach pana Gumy doskonale oddaje jej klimat, a nawet ducha, o ile coś takiego jak duch książki istnieje. Pan Guma sunący przed siebie z dzikim obłędem w oczach na skradzionej komuś deskorolce. Za nim maszeruje pierniczek czyli ludzik z piernika o elektrycznych mięśniach, dźwigający pudełko po ciastkach pełne banknotów. Banknoty są ważną rzeczą w tej książce - niektórzy chcą za nie kupić przyjaźń. Piernikowiec Alan Krawiec jest ważną postacią tej powieści, nieomal najważniejszą. To właśnie on, za gotówkę, pragnie kupić różne rzeczy, nawet podziw i przyjaźń innych. Zakłóca tym samym zwyczajny rytm życia Lamowa Zdolnego. Chwaląc się, rozdając pieniądze i inspirując paskudnego pana Gumę i jego przyjaciela Kubę Jakuba III-go do knucia pewnego planu. Planu jakiego jeszcze dotąd nie uknuli. Już sam opis knującego Kuby przyprawia o dreszcze: "Przypominał koszmarną kwokę, tyle że wysiadywał plan, nie jajko, z owego planu miały wylęgnąć się nieszczęścia, nie kurczęta, a poza
tym nie miał skrzydeł ani dziobu, ani piór i nie gdakał ko, ko, ko, ponieważ nie był kwoką."

W końcu jest to plan przejęcia puszki z forsą od Alana Krawca i życia jak królowie, do tego potężni. Zanim jednak dochodzi do jego realizacji, Alan usiłuje popisać się swoim domem-pałacem i bogactwem, które kusi. Polcia i Piątek O'Żeszek muszą uczestniczyć w tym wszystkim, czy tego chcą czy nie chcą. Choć Polcię zastanawia u Alana Krawca jedna prosta rzecz: "Czemu normalnie nie zaufa ludziom, zamiast starać się im zaimproponować?" Tego jednak nie wiemy, w końcu nawet Alan ma swoje małe tajemnice. Co jak co, ale Alan ma też gest, na przyjęcie dla mieszkańców Lamowa przygotowuje bardzo wesołe miasteczko. Zabawę na 102, a nawet na 105. Aż się smutno robi, kiedy się czyta jej opis. "Ale się działo. Szkoda, że nie mogliście tam być! Żonglerzy żonglowali, pajace pajacowały, a czyściciele toalet czyścili toalety. Połykacze ognia połykali ogień, zjadacze chleba jedli chleb, a lew włożył głowę do paszczy tresera." Zabawa zabawą, a intryga intrygą. Szykuje się zatem napad na piernikowego Biszkoptowego Bogacza i
jego forsiastą puszkę. Mimo niesamowitej grozy tych słów - udany. Rabusie zdobywają puszkę i uchodzą pod osłoną ciemnej nocy. Na szczęście zdarzenie widzą Polcia i Piątek.W poczuciu odpowiedzialności i z krztyny sympatii dla Alana Krawca organizują pomoc. Czy im się uda ocalić puszkę, forsę, pierniczka, przyjaźń, fabułę powieści?! Oto jest pytanie!

I tak jak w pierwszym tomie i tym razem akcja jedzie do przodu jak rollercoaster, raz w górę, raz w dół, aż dech zapiera i ściska w żołądku. Niewiarygodne zdarzenia gonią niespotykane sytuacje, a z boku, wcale nie tak znowu dyskretnie towarzyszy im czysty absurd. Szaleństwo słów, szaleństwo pomysłów, festiwal groteski, per absurdum ad astra.

d241hfg

Mamy tu wątek (oby) obyczajowy i wątek detektywistyczny. Są pościgi w mig, prawdy oczywiste, których nikt nie dostrzega, emocje co wzruszają nie tylko małe dziewczynki, ale i podeschnięte pierniki. Są myśli głębokie i szerokie jak horyzonty, wylatujące z niedomkniętych ust Piątka O'Żeszka ("Chociaż wszechświat jest bardzo tajemniczy, wszystko na tej planecie istnieje w jakimś celu. Oprócz ostów, które są tylko utrapieniem.") Jest pokaz istoty polciowatości, i to pokaz na żywo, bez montażu i demontażu. Są nowe postaci, jak monsieur Pępek otoczony falistymi liniami skondensowanego smrodu i epizodyczny David Potrawka, burmistrz Lamowa Zdolnego. Jest dużo chodzenia po rozum do głowy i odkrywania znaczenia słów np. przyjaźń.

Na sam koniec zostawiono lamowe listy (zestawienia) różnych postaci dotyczące tego, co owe postacie lubią, czego się boją, co uważają itp. itd. Dla zainteresowanych i tych, którym mało było tej książki.

d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj