W obliczu zagrożenia rodzina powinna trzymać się razem – ale niestety nie zawsze jest to proste. Naprawdę zaś trudno o współdziałanie w przypadku rodziny powstałej w wyniku małżeństwa osób mających dzieci z wcześniejszych związków. Zazwyczaj dochodzi wtedy do rywalizacji o względy „swojego” rodzica i problemów z pełnym zaakceptowaniem pojawieniem się tego drugiego, a także rozmaitych nieporozumień między „przyszywanym” rodzeństwem. I właśnie taka rodzina została sportretowana przez Rhiannon Lassiter w Wykreślonym imieniu. W przypadku małżeństwa Harriet Wilde i Petera Browna najbardziej konfliktogenne okazało się podobieństwo skróconych imion ich córek – Cat (od Catriony) i Kat (od Katherine). Żadna z nich nie miała zamiaru zrezygnować z tego, aby zwracano się do niej jak dawniej, więc połowiczne rozwiązania po prostu się nie sprawdziły. Co gorsza, dziewczynki na każdym kroku starały się sobie jak najdotkliwiej dopiec. A chociaż syn Harriet – Roley (od Roland) oraz brat Kat – John bardzo starali się, aby
nie dać się wciągnąć w spory sióstr, to rodzinne awantury wybuchały dość regularnie. Cała szóstka wyruszyła więc na wspólną wyprawę do Krainy Jezior w dość napiętej atmosferze, obawiając się, że zmuszanie się do spędzania czasu „jak prawdziwa rodzina” będzie jedynie przyczyną ciągłych kłótni. Nikt z nich jednak się nie spodziewał, że do końca życia zapamiętają te wakacje spędzone w Szramie na Wzgórzu, czyli rodzinnym domu Anne, zmarłej matki Kat i Johna. W tej na pozór cichej i spokojnej okolicy czwórka nastolatków będzie musiała bowiem stawić czoła mrożącym krew w żyłach niebezpieczeństwom...
Wykreślone imię przykuwa uwagę czytelnika już od pierwszych stron, a Rhiannon Lassiter umiejętnie buduje napięcie, stopniowo wprowadzając do fabuły coraz więcej niesamowitych postaci i trudnych do racjonalnego wyjaśnienia zdarzeń. Autorka w bardzo efektowny sposób wzbogaca konwencję powieści obyczajowej dla młodzieży o elementy baśni i horroru, tworząc trzymająca w napięciu i naprawdę niezwykłą historię. Jednocześnie w miarę rozwoju akcji rozbudowywane są portrety psychologiczne dzieci Petera i Harriet, co pozwala nam lepiej zrozumieć motywy zachowań młodych bohaterów, ich problemy i rozterki. I tak dla Kat i Johna pobyt w Szramie na Wzgórzu jest z jednej strony niepowtarzalną okazją, żeby odnaleźć pamiątki po zmarłej matce, z drugiej zaś wywołuje związane z Anne wspomnienia, które są dla nich często bardzo bolesne. Z kolei Roley i Cat są już w takim wieku, że z zainteresowaniem rozglądają się za przedstawicielami płci przeciwnej i traktują rodzinne wakacje jako zło konieczne. Nie ma więc nic dziwnego
w tym, że Roley marzy o kolejnym spotkaniu z przypadkowo poznaną Alicją, zaś Cat uległa urokowi trochę starszego od niej Lisa. Jednak tak naprawdę nic tutaj nie dzieje się bez powodu, gdyż zarówno znalezione w Szramie na Wzgórzu należące niegdyś do Anne książki i dziwaczne lalki, jak i zawarte przez dzieci Harriet znajomości, prowadzą czwórkę bohaterów do konieczności zmierzenia się z mroczną tajemnicą związaną z tym domem.
Z powodu wieku głównych bohaterów oraz kierunku, w którym ostatecznie podąża rozwój wydarzeń, Wykreślone imię jest pozycją godną polecenia nastolatkom lubiącym niesamowite historie, w których magia miesza się z grozą. Lekturą tej powieści nie powinni być też rozczarowani dorośli czytelnicy, gdyż Rhiannon Lassiter udało się stworzyć naprawdę interesujące postacie – zarówno te realistyczne, jak i te zupełnie fantastyczne, a także potrafiła w taki sposób skonstruować fabułę, że niemal do końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć finału opisywanych przez nią zdarzeń. Krótko mówiąc, jest to znakomita książka dla młodzieży, którą z przyjemnością i dreszczykiem emocji – a w dodatku niekoniecznie po kryjomu – mogą przeczytać również rodzice.