Odwet oceanu Franka Schatzinga, był prawdziwym wyzwaniem, przede wszystkim pod względem... wagi! Ale jak się okazuje, także pewnym przedsmakiem… historii o ziemi, o morzu i człowieku, który zdaje się łączyć je z niebem. Zapowiedzią kolejnego, potężnego tomu, który może zmylić czytelnika prawie identyczną okładką. Opowieścią jednak tak odmienną, jak różnią się od siebie badania naukowe i powieść fantastyczna. Wieści z nieznanego świata. Dzieje oceanu, to właściwie początek. Zebrane przez autora materiały, które pozwoliły mu zauroczyć tak wielu Odwetem oceanu. To opowieść na poły naukowa, która jest jednocześnie świetnym thrillerem. Bo jak mówi sam autor, takie po prostu jest nasze życie. Bardzo pasjonujące. Sam świat jest najlepszą i najbardziej wciągającą powieścią sensacyjną. To historia o ziemi, naukowe teorie zebrane i opisane w przystępnej formie kolejnych, zwięzłych wykładów, w których język nie rani uszu, a wszelakie, zawiłe myśli, podano nam w zrozumiały dla każdego sposób. Opowieści o każdym
elemencie świata, o tym jak się wykluwał z owej przestrzeni nieistnienia. O Błękitnej Planecie.
Jednakże od razu należy zaznaczyć, iż nowa książka Franka Schatzinga, to raczej powieść dla tych, którzy naprawdę nie wiedzą niczego o przeszłości naszej Ziemi. Dla wszystkich tych, którzy pragną owych skomplikowanych, naukowych dywagacji. Ale przekonujący nawet największego przeciwnika teorii przystępnym językiem i… wysmakowanym poczuciem humoru autora. Trzeba mu oddać też to, że przez skupienie myśli w krótkich rozdziałach, książka wynurza się spośród oceanu podobnych i naprawdę fascynuje. Niestety, ci, którzy choć trochę liznęli teorie tworzące naszą codzienność, nie znajdą tu niczego nowego. Dla tych, którzy podstawowe opowieści o wyjściu życia z wody znają, powieść staje się nudna. Nie zaskakuje. Ale warto i tak do niej zajrzeć, by przypomnieć sobie w jaki sposób należy opowiadać. Jak poznać tajemnice gawędziarskiego kunsztu. Bo tak naprawdę akurat w tym jednym autor ma rację. Przeszłość naszej planety to najbardziej fascynująca historia. Powieść zawierająca w sobie zarazem elementy sensacji, jak i
przebojowego thrillera, horroru, ale i nuty romantycznej. Pełna zwrotów akcji i postaci, które intrygują. Tych, którzy byli przed nami. Którzy złożyli się na owe, niewykorzystywane podobno, śmieciowe DNA.
Mimo, może niektórych przerażającej objętości tej książki, naprawdę warto polecić ją jako tą, którą czytać powinno się z dziećmi. W jednym autor pozostał sobą, wciąż słowami potrafi się sprzedać. Cudownie lekkostrawny i miły dla ucha, choć może i miejscami popełnia błędy merytoryczne, to jednak przez to świetne nawiązanie kontaktu z czytelnikiem, Frank Schatzing, zachwyca.