Trwa ładowanie...
d1cl55m
04-02-2020 23:25

Moja wizja

książka
Oceń jako pierwszy:
d1cl55m
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Miała być kimś innym. „Telewizja? O nie!” – usłyszała, gdy w rodzinnym domu ojciec odebrał telefon z propozycją, by Agata Młynarska zadebiutowała przed kamerą. Plan był inny – matura, a potem studia, najlepiej polonistyka. Prawie została nauczycielką, ale dogoniło ja przeznaczenie. Choć biegło zakosami. Wzięła udział w konkursie na prezenterów i została finalistką, ale pracy nie dostała, nie miała jeszcze skończonych studiów. Zadebiutowała w nowym dzienniku, ale program szybko zdjęto z anteny. Została prezenterką Dwójki, ale ktoś postanowił skreślić ją z grafika dyżurów... Jej droga to przebijanie się, przez „ale”.

Samodzielność i niezależność? Tak. Jednak w tyle głowy wciąż wpływ znanego ojca i rodzinnych zasad. Telewizyjna „niepodległość”? Tak, ale w granicach wyznaczonych przez charyzmatyczną szefową Ninę Terentiew. Kariera w Polsacie? Bez wątpienia. Jednak tęsknota za byciem na wizji, prowadzeniem własnego programu. Ciągle coś, co trzeba przewalczyć, udowodnić.

Moja wizja to zapis tej drogi i dowód, że Agata to przypadek szczególny. Brała udział w tworzeniu telewizji, która po roku 1989 rodziła się na nowo w wolnej Polsce. Z Jurkiem Owsiakiem współtworzyła Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, uczestniczyła w telewizyjnych rewolucjach – powstaniu pasma „śniadaniowego” i wprowadzeniu na antenę spektakularnych show. Prowadziła największe telewizyjne koncerty i gale, uczyła się od mistrzów. Po uszy zanurzyła się w telewizyjnej pracy na Woronicza, zna życie, które kipiało w redakcjach, ale także na korytarzach i w przystudyjnych bufetach. Na wizji przeżywała wzloty i katastrofy. Miała pomysł na to, jak nie być sztywną „panią z telewizji” i własny przepis na wykorzystanie popularności. Pomagała innym, udowadniając, że telewizja ma nie tylko misję, ale także serce.

Ze wszystkich nagród na świecie najbardziej ceni sobie Order Uśmiechu, który przyznały jej dzieci.

To książka o niej – dziennikarce, spełnionej kobiecie. Która – jak twierdzi – najlepsze lata przeżywa teraz. Ale to przede wszystkim książka o telewizji, jej kulisach i ludziach ją tworzących. Szczerość musi mieć klasę. „Dziennikarz to nie ksiądz, a wywiad to nie spowiedź” – pada w tekście. I ta zasada obowiązuje.

Partnerką w rozmowie z Agatą jest Agnieszka Litorowicz-Siegert. Doświadczona dziennikarka – od lat w miesięczniku „Twój STYL”. Ale także przyjaciółka Agaty, osoba o podobnej energii. Dzięki temu klimat książki jest wyjątkowy – to więcej niż wywiad-rzeka. To głęboka rozmowa o życiu. Raz zabawna, raz poważna. W każdym momencie prawdziwa.

Moja wizja
Numer ISBN

978-83-08-06326-2

Wymiary

145x207

Oprawa

twarda

Liczba stron

416

Język

polski

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cl55m
d1cl55m
d1cl55m
d1cl55m
d1cl55m

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj