"Mój dziadek na pewno by mnie zastrzelił"
"Czy ja również jestem do niego podobna?" - zastanawia się wnuczka Amona Goetha w książce - "Z pewnością odróżnia mnie od niego kolor skóry. Czasami wyobrażam sobie, że stoję obok niego. Oboje jesteśmy wysocy. Ja mam sto osiemdziesiąt trzy centymetry wzrostu. On ze swoimi stu dziewięćdziesięcioma trzema centymetrami w tamtych czasach musiał uchodzić za olbrzyma.
On w swoim czarnym mundurze z emblematami trupiej czaszki, ja czarnoskóra wnuczka. Co powiedziałby swojej czarnej wnuczce, która w dodatku mówi po hebrajsku? Byłabym dla niego paskudztwem, bękartem urągającym honorowi rodziny. Mój dziadek na pewno by mnie zastrzelił" - czytamy. I w innym miejscu:
"Gdy spoglądam w lustro, widzę dwie twarze: jego i moją. I jeszcze trzecią - mojej matki. Wszyscy troje mamy taki sam podbródek. I podobnie ukształtowany odcinek między nosem a ustami. Rozmiar ciała, rysy twarzy - to wszystko cechy zewnętrzne. Ale jak jego osoba wpłynęła na moje wnętrze? Ile jest we mnie Amona Goetha? Jak wiele Amona Goetha jest w każdym z nas?".