"Jestem wnuczką masowego mordercy"
"To miejsce jest dla mnie zbyt mroczne, jest jak głęboki dół, jak grób, do którego zostałam wciągnięta. Nie chcę dać się wciągnąć w ten wir" - pisała Jennifer Teege po wizycie w Auschwitz. I dalej:
"Gdy tylko zaczynam znów patrzeć na siebie jak na wnuczkę zbrodniarza, cierpię i czuję się winna, nie pomagam tym ani sobie, ani ofiarom. Dobrze było tu przyjechać, ale więcej tu nie wrócę. Należało wysłać tu moją babcię. W tym miejscu nie mogłaby już dłużej mieć zamkniętych oczu".