Trwa ładowanie...
23-08-2016 11:45

Młode pióra z Afryki

Idzie fala nowych powieści z Nigerii czy Ghany – ich autorzy opisują problemy globalnego świata. Te ważne książki docierają też do Polski.

Młode pióra z AfrykiŹródło: materiały prasowe wydawcy
d2hyt6u
d2hyt6u

Idzie fala nowych powieści z Nigerii czy Ghany – ich autorzy opisują problemy globalnego świata. Te ważne książki docierają też do Polski.

Do literackiej czołówki świata wchodzi młode pokolenie pisarzy z Afryki. Wywodzą się z Nigerii, Ghany, Konga czy Algierii – i o tych krajach piszą. Ale też pracują, wykładają i żyją w Europie lub USA. Zaczynają się cieszyć długo odraczanym uznaniem, walczą o nich literaccy agenci. A polscy wydawcy śledzą trendy i szybko przygotowują przekłady.

Światową premierę miała właśnie jedna z wyjątkowo oczekiwanych powieści – „Droga do domu" 26-letniej Yaa Gyasi , która urodziła się w Ghanie, a dorastała w Alabamie. Polskie wydanie w przekładzie Michała Ronikiera ukazało się nakładem Wydawnictwa Literackiego równocześnie z premierą amerykańską.

Od lat nie było afrykańskiej książki budzącej tak duże nadzieje ani tak wysoko notowanego debiutu. Przed premierą zachwyt wyrażali kluczowi krytycy za oceanem. Krążą legendy o rekordowej zaliczce dla autorki, duży artykuł poświęcił jej „Time".

Gyasi zachwyca fabularnym rozmachem, ale także politycznym wyrazem swej opowieści. To afrykańsko-amerykańska saga, która rozpoczyna się u wybrzeży Ghany w czasach handlu niewolnikami w XVIII w., a prowadzi do początku XXI stulecia. Przechodzi od losów dwóch przyrodnich sióstr – Esi i Effi, do bohaterów współczesnych – Marcusa i Marjorie, którzy nie wiedzą nawet, jak bliskie pokrewieństwo ich łączy.

Otrzymujemy olśniewającą prozę i unikatowy język. Książka jest także mocnym głosem w sprawie konsekwencji niewolnictwa i nowym sposobem przedstawiania rasizmu na przestrzeni wieków.

d2hyt6u

Tematyka ma niebagatelne znaczenie – budząca się ciekawość pisarzy z Afryki jest efektem dwóch ważnych zjawisk: żywego problemu tożsamości imigrantów i ich potomków, a także podziałów rasowych.

Drugi powód to zmieniająca się ekonomiczna sytuacja kontynentu. Dobitnym przykładem jest powodzenie autorów wywodzących się z Nigerii, której gospodarka błyskawicznie się rozwija, a wraz z nią rozkwita nowa, kosmopolityczna klasa średnia. To z niej wywodzą się pisarze.

Świetna powieść „Rybacy" 30-letniego Chigoziego Obiomy , mieszkającego w USA, w 2015 r. była wśród finalistów Nagrody Bookera, najważniejszej na Wyspach. Od niedawna jest dostępna w Polsce (Wydawnictwo Literackie, przeł. Sebastian Musielak).

Autor doskonale ukazał zmieniającą się i pełną sprzeczności ojczyznę. Opisał poruszającą i pełną mistycznych znaczeń historię pięciu braci dorastających w latach 80. XX w. Na jednego z nich padła klątwa, która dramatycznie zmieniła los rodziny.

d2hyt6u

Obioma ukazał schyłek stulecia w Nigerii jako elektryzującą, płodną i niejednoznaczną kombinację plemiennej duchowości i twardej racjonalności, lokalności i kosmpolityzmu, politycznej świadomości i potęgi więzi rodzinnych. Minimalistyczny, trzymający w napięciu język wprowadza w magiczną sferę słów o wielkiej, wręcz zabójczej sile.

Także z Nigerii wywodzi się 39-letnia Chimamanda Ngozi Adichie, jedna z najpilniej obserwowanych za oceanem autorek afrykańskich. Ma dyplomy uniwersytetów Yale i Johns Hopkins, słynie z feministycznych wystąpień. Do współpracy nigeryjską autorkę zaprosiła Beyonce – w piosence „Flawless" słychać głos Adichie krytykującej to, jak dziewczynki uczone są małżeńskiej uległości, zamiast otrzymywać lekcje konkurencyjności i ambicji zawodowych.

W 2013 r. Adichie opublikowała trzecią i najgłośniejszą powieść – „Amerikaana" (Zysk i S-ka, przeł. Katarzyna Petecka-Jurek, 2014). To historia dwojga zakochanych nastolatków, którzy opuszczają Lagos, by realizować pragnienia w USA i Wielkiej Brytanii. Fabuła toczy się na trzech kontynentach, a Adichie fantastycznie opisuje dramaty migrantów – te związanie z poczuciem przynależności, a także przeżywaniem swej rasy w różnych społeczeństwach.

d2hyt6u

Rzadziej ukazują się w Polsce książki autorów z innych państw. Wyzwanie prezentowania ich twórczości podejmowało w ostatnich latach tylko wydawnictwo Karakter, m.in. publikując autobiograficzną powieść Kenijczyka Binyavangi Wainainy „Kiedyś o tym miejscu napiszę" .

Udało się spopularyzować oryginalną prozę Alaina Mabanckou z Republiki Konga, który gościł m.in. na Festiwalu Conrada, a niebawem ukaże się już szósta jego powieść – „Papryczka".

Silną pozycję w Europie mają Algierczycy, konsekwentnie publikowani również w Polsce. Uznaniem i gronem wiernych czytelników cieszą się mieszkający we Francji Yasmina Khadra (od kilku lat jego powieści, np. „Afrykańskie równanie" i „Co dzień zawdzięcza nocy", publikuje Sonia Draga) oraz Tahar Ben Jelloun, autor wybitnych książek, takich jak „To oślepiające, nieobecne światło", a ostatnio fascynującego przewodnika „Co to jest islam? Książka dla dzieci i dorosłych" (Karakter, 2015).

d2hyt6u

Choć na literackiej mapie Afryki jest wciąż wiele białych plam, sytuacja wyraźnie się zmienia. Przez lata dla Zachodu liczył się tylko John Maxwell Coetzee, południowoafrykański i australijski pisarz (potomek Afrykanerów, pochodzi z Kapsztadu, ale jest obywatelem Australii), autor takich powieści, jak „Życie i czasy Michaela K." czy „Hańba". Coetzee pozostawał jedynym powszechnie rozpoznawwanym autorem wywodzącym się z Czarnego Lądu. Otrzymał przecież Literacką Nagrodę Nobla oraz – jako pierwszy w historii – dwukrotnie Nagrodę Bookera.

Poza nim jaśniej błysnęli jedynie Nadine Gordimer (autorka południowoafrykańska i noblistka z roku 1974) oraz dwaj Nigeryjczycy: Wole Soyinka, wyróżniony Noblem w 1986 r., i Ben Okri, laureat Bookera z 1991 r.

Nikłe powodzenie autorów afrykańskich w międzynarodowej lidze wynikało z braku autentycznego zainteresowania ich problemami i przeżyciami. Teraz jest inaczej, bo w zglobalizowanym świecie losy samych autorów i ich bohaterów ilustrują dylematy, przed jakimi stają miliony. I dlatego, że opisywane przez nich neokolonializm, konflikty kulturowe oraz masowe migracje to najpoważniejsze wyzwania współczesności. Duch czasu jest z nimi.

*Paulina Wilk *

d2hyt6u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hyt6u

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj