Trwa ładowanie...
recenzja
16-10-2014 12:20

Między szaleństwem a sukcesem

Między szaleństwem a sukcesemŹródło: Inne
dtm6wmf
dtm6wmf

Pomysł prewencyjnego izolowania osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej może liczyć na poparcie opinii społecznej, o czym mogliśmy się przekonać całkiem niedawno również w Polsce przy okazji uchwalania tak zwanej ustawy o bestiach. Chęć zapobieżenia okrutnym zbrodniom jest słusznym celem, ale lektura „Czy jesteś psychopatą?” może zachwiać naszą wiarą w niezawodność procedur stosowanych w takich przypadkach.

Jon Ronson doszedł bowiem do naprawdę interesujących wniosków dzięki temu, że wykorzystał w swoich rozmowach z ludźmi z różnych sfer opracowaną przez Boba Hare'a dwudziestopunktową Skalę Obserwacyjną Skłonności Psychopatycznych, która jest wykorzystywana w wielu krajach do wykrywania psychopatów. Okazuje się, że wcale nie jest oczywiste, czy na podstawie takiego testu każdy czytelnik odpowie przecząco na padające w tytule książki pytanie...

Niewątpliwie zaletą „Czy jesteś psychopatą?” jest to, że autor cały czas stara się zachować obiektywizm, a ostateczną ocenę przedstawionych faktów pozostawia czytelnikom. Istotne jest przy tym, że Jon Ronson próbował uzyskać informacje bezpośrednio od osób reprezentujących przeciwstawne poglądy. Sposób stosowania skali Boba Hare'a przedstawia on więc na podstawie odbytego szkolenia, które prowadził jej twórca; autor spotykał się również z psychiatrami, którzy wdrażali nowatorskie metody terapii dla psychopatów w Szpitalu Psychiatrycznym dla Przestępców Oak Ridge w Ontario, czy z „ojcem profilowania psychologicznego w Wielkiej Brytanii”.

Z kolei w celu zapoznania się z nadużyciami psychiatrów Jon Ronson korzystał z pomocy Obywatelskiej Komisji Praw Człowieka (Citizens Commission on Human Rights) - organizacji założonej przez scjentologów, której działalność sprowadza się do „antypsychiatrycznej krucjaty”. To za ich namową autor udał się też na spotkanie z przestępcą przebywającym w zakładzie zamkniętym Broadmoor, który trafił tam udając chorego psychicznie i utknął tam na czas dłuższy niż grożąca mu kara więzienia. Przedstawienie historii tego młodego mężczyzny pozwoliło zaś autorowi na ukazanie, jak trudne jest wyznaczenie wyraźnej granicy oddzielającej psychopatów od osób mieszczących się w granicach normalności. Jeszcze wyraźniej możemy przyjrzeć się temu problemowi, kiedy śledzimy, jak Jon Ronson próbował zweryfikować teorię głoszącą, że wielu psychopatów znajduje się na szczytach władzy. Możemy zaobserwować, że drobna zmiana akcentów przy stawianiu pytania powoduje, że „manipulowanie ludźmi” z testu Boba Hare'a przeradza się w
„umiejętności przywódcze”… Scena ta znakomicie obrazuje, jak istotną rolę odgrywa przygotowanie merytoryczne i osobiste nastawienie przeprowadzającego takie badanie. Jasno widać też, że nawet podobny wynik takiego testu niekoniecznie uprawnia do postawienia znaku równości między psychopatycznym mordercą a biznesmenem czerpiącym zyski z restrukturyzacji przedsiębiorstw połączonej z redukcją zatrudnienia.

dtm6wmf

Kolejną interesującą kwestią poruszoną przez Jona Ronsona jest zainteresowanie mediów osobami, których zachowanie mniej lub bardziej odbiega od normalności. Nie sposób nie zgodzić się z autorem, że na przykład oglądalność programów telewizyjnych podnoszą rozmaici „kosmici”, a dziennikarze w pogoni za sensacją chętnie przeprowadzą wywiad z osobnikami głoszącymi nawet naprawdę niedorzeczne teorie. W „Czy jesteś psychopatą?” pojawia się intrygująca teza, że uwagę mediów przyciągają jedynie tacy „szaleńcy”, których kłopoty psychiczne mieszczą się w określonej skali - na swoje pięć minut nie mogą liczyć ani zbyt normalni, ani zanadto zwariowani.

„Czy jesteś psychopatą?” jest więc intrygującym reportażem, który ukazuje jasne i ciemne strony współczesnej psychiatrii. Nie mamy bowiem do czynienia z naszpikowanym fachową terminologią wykładem specjalisty, lecz po prostu możemy poznać wiele ciekawych ludzkich historii, które pozwalają zrozumieć istotę problemu także zupełnym laikom. W zasadzie jedynym mankamentem książki jest to, że poruszono w niej tak dużo tematów, że w efekcie niektóre kwestie zostały przedstawione zbyt powierzchownie. Nie do końca wprawdzie przemawia do mnie poczucie humoru autora (spokojnie mógłby sobie na przykład podarować opis swojego dziwnego zachowania w samolocie), ale to akurat zapewne tylko kwestia gustu, a na szczęście nie psuje to też ogólnego pozytywnego wrażenia z lektury.

dtm6wmf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtm6wmf