Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:21

Miasto na pograniczu przeszłości i nowoczesności

Miasto na pograniczu przeszłości i nowoczesnościŹródło: Inne
d48yr75
d48yr75

„Zabudowania posesji uległy znacznemu zniszczeniu podczas powstania 1944 roku. Dzisiaj na ich miejscu znajduje się parking na tyłach domu towarowego.”
„Drewniany budynek zniknął stąd po I wojnie światowej, przyuliczny dom zaś został zniszczony podczas walk o Starówkę w sierpniu 1944 roku. Resztki ruin rozebrano po wojnie. Dzisiaj w tym miejscu jest trawnik.”
„Podczas powstania 1944 roku spłonął, ale mury jego były nienaruszone. Stały wiele lat po wojnie. Rozebrano je, „bo kolidowały” jakoby z nowoczesnym, tak tu niewłaściwie usytuowanym, osiedlem mieszkaniowym.”
„Wraz z zagładą getta zniknęły. Nie ocalała nawet ich fotografia. Ślad po tych budynkach pozostał jedynie w zapisach archiwalnych.”

Zaczyna się mało optymistycznie – wyburzone, zniszczone, rozebrane, najczęściej podczas powstania warszawskiego w 1944 roku, ale także po powstaniu w getcie czy tuż po wojnie. Mowa o budynkach, które kształtowały wizerunek stolicy Polski. Ale takiej Warszawy już nie ma i dla większości z nas nigdy nie było, bo jesteśmy za młodzi, żeby o takiej pamiętać. Dlatego książka Marka Kwiatkowskiego, pełna historii i archiwalnych zdjęć Warszawy, pozwala pokochać miasto, które pozostało jedynie na zdjęciach.

Gawędy warszawskie są pełnymi uroku historiami o budynkach, architektach, którzy z całą pewnością dany obiekt „popełnili”, ale i o tych, którym się jedynie przypisuje autorstwo niektórych budynków. Zapoznajemy się także z kolejnymi właścicielami nieruchomości, poznajemy ich perypetie, także problemy finansowe, które powodowały zmiany właścicieli.

Autor sugeruje, że nie tylko współcześnie prowadzi się dziką politykę architektoniczną w stolicy. Podobny los podzieliły kamienice w przeszłości, gdy przestawały pasować do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. W przeszłości również zdarzało się, że obok niskich budynków budowano supernowoczesne jak na ówczesne czasy kamienice, zdecydowanie wyższe niż otoczenie.

d48yr75

Kwiatkowskiego boli, że cała Warszawa z jej pięknem architektonicznym, jest upstrzona reklamami, które usytuowane są w Śródmieściu na wiekowych budowlach. Dlatego mamy dziwne miasto – jedna strona Warszawy straszy reklamami i Pałacem Kultury, a druga - resztkami Jarmarku Europa. Ale mimo tego to dwie części tego samego miasta, które się kocha albo nienawidzi.

I jakoś z tym musimy żyć, spoglądając na Stare Miasto z wysokości Pragi. Bo Pałac Kultury chwilowo stoi, ale jest nadzieja, że kiedyś jakiś architekt podejmie decyzję i... nawet status zabytku go nie obroni przed wyburzeniem.

d48yr75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48yr75

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj