Tradycja czy wymysł?
Doktor Henryk Operacz, autor książki Leczenie akupunkturą (Warszawa 1997) odnosi się do chińskiej medycyny tradycyjnej i jej wiary w mistyczne energie ciała następująco:
Ponieważ nie wszystko, czego nie można współcześnie udowodnić, oznacza, że to nie istnieje, współczesna nauka, stosując dostepne jej metody, bada i weryfikuje wiele niewyjaśnionych zjawisk - w tym energię Chi. Być może jest to energia elektromagnetyczna, towrząca pole biologiczne żywych organizmów? Może odpowiada pojęciu bioplazmy?
W obronie podstawowych dogmatów tradycyjnej medycyny nie staje jednak Chińczyk - profesor Xie Zhufan. Edwardowi Kajdańskiemu, autorowi Medycyny chińskiej dla każdego, tłumaczy pewne nadużycia:
Istnieją kontrowersje co do ważności teorii pięciu elementów. Główna obiekcja dotyczy podziału na pięć kategorii. Przykładowo, zwykły podział roku zgodnie z pogodą i ze strefami temperaturowymi przewiduje cztery porę (wiosnę, lato, jesień i zimę), a w strefie tropikalnej tylko dwa sezony (suchy i deszczowy). Powód, dla którego dodano późne lato, aby uzyskać liczbę pięć, jest zbyt rażący.
Założenie obecności w ciele, tak jak i w naturze, pięciu żywiołów, pięciu okresów życia, wydaje się prostą filozofią. Jednakże nawet na takim gruncie łatwo o wątpliwości. Czy na ponowne rozważenie zasługuje też koncepcja dwoistości sił przyrody (yin-yang)? W jaki sposób zmierzyć skuteczność chińskich metod lecznicznych na współczesnego człowieka?