Trwa ładowanie...
recenzja
13-10-2011 00:02

Mąż stanu czy idiota?

Mąż stanu czy idiota?Źródło: Inne
d1icmo6
d1icmo6

Prezydentura George'a W. Busha raczej nieprędko doczeka się w pełni obiektywnej oceny.

Z jednej strony sprawował urząd przez dwie kadencje, w czasie których nie wahał się podejmować kontrowersyjnych decyzji (w szczególności w sprawie wojen w Afganistanie i Iraku), z drugiej zaś znany jest też z popełnienia wielu pomyłek językowych, które nawet doczekały się własnego określenia „buszyzmy” (ang. bushism) i cieszą się niesłabnąca popularnością w internecie. Lektura Kluczowych decyzji może jednak być sporym zaskoczeniem (i to z kilku powodów) dla osób, które uwierzyły w wizerunek George'a W. Busha wykreowany przez nieprzychylne mu media, a w szczególności film „Fahrenheit 9.11” Michaela Moore'a.

Nie trzeba przecież podzielać poglądów 43. prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby docenić sposób, w jaki zostały spisane jego wspomnienia. Nie tylko bowiem nie znajdziemy tutaj żadnych niezręczności językowych, lecz autor Kluczowych decyzji wręcz imponuje umiejętnością klarownego przestawienia swoich poglądów oraz przemyślanym wyborem najważniejszych wydarzeń z czasów jego urzędowania. Oczywiście pewnych tematów nie mógł pominąć (choćby ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku, Afganistan czy Irak), ale równie ciekawe i nawet bardziej przekonujące okazują się być fragmenty książki poświęcone badaniom nad komórkami macierzystymi czy działaniom na rzecz walki z AIDS w Afryce. W dodatku George W. Bush w ramach każdego rozdziału koncentruje się na wybranym zagadnieniu, praktycznie nie wtrącając żadnych zbędnych dygresji, co umożliwia lekturę tych części Kluczowych decyzji, których tematyka naprawdę nas interesuje. Nie da się jednak ukryć, że ta narzucona sobie przez autora samodyscyplina przy
spisywaniu wspomnień zaowocowała również tym, że pewne zdarzenia przedstawione z jego punktu widzenia (na przykład ponowne liczenie głosów na Florydzie w wyborach w 2000 roku) kompletnie nie oddają nastrojów panujących wtedy ani w jego najbliższym otoczeniu, ani tym bardziej wśród zwykłych Amerykanów.
Niestety nie znajdziemy też w książce naprawdę smakowitych opisów kulisów podejmowania tych najbardziej kontrowersyjnych decyzji, bo George W. Bush w sumie powtarza „wersję oficjalną” wielokrotnie już przedstawianą przez światowe media.

Dla polskiego czytelnika nie wszystkie tematy poruszane w Kluczowych decyzjach będą równie ciekawe, gdyż niektóre aspekty polityki wewnętrznej mogą być dla nas niezbyt zrozumiałe, bo na przykład kontrowersje wokół niektórych nominacji personalnych w przypadku polityków niezbyt znanych poza granicami USA do nas po prostu nie docierały. Z zainteresowaniem możemy jednak prześledzić zarówno przebieg kariery politycznej George'a W. Busha, a także dowiedzieć się więcej o nim jako człowieku - w szczególności o jego relacjach z rodzicami i dziećmi, czy o walce z alkoholizmem. Warto też podkreślić, że w swoich wspomnieniach były prezydent eksponuje swoje przywiązanie do wartości chrześcijańskich, z jednej strony uzasadniając nimi wiele ze swoich politycznych wyborów, z drugiej zaś ukazując, jak wiara pomogła mu w trudnych momentach życia.

Niewątpliwie istotny wpływ na odbiór Kluczowych decyzji mają poglądy polityczne czytelników. Abstrahuję tutaj od zwolenników rozmaitych teorii spiskowych, dla których to jest po prostu stek kłamstw, gdyż takie osoby najczęściej mają wyrobione zdanie o książce bez jej lektury. Trudno jednak przypuszczać, aby argumenty George'a W. Busha trafiły do przekonania na przykład przeciwnikom amerykańskiej interwencji w Iraku, gdyż zdecydowanie obstaje on przy swoich racjach, praktycznie nie wdając się w dyskusję z zarzutami wysuwanymi przez jego krytyków. Z kolei dla osób odrzucających ideę USA jako „policjanta świata” wręcz irytujące mogą być wywody byłego prezydenta na temat podejmowanych przez jego administrację działań na rzecz „szerzenia demokracji”. Nie da się bowiem ukryć, że chociaż Kluczowe decyzje to całkiem dobrze napisane wspomnienia, to jednak ich autorowi udaje się przekonać jedynie tych, którzy już wcześniej akceptowali jego dokonania polityczne.

d1icmo6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1icmo6