Marek Nowakowski
Jeden z najpłodniejszych prozaików polskiej literatury powojennej, mistrz małych form narracyjnych, twórca realizmu peryferyjnego.
Debiutował w 1957 r. opowiadaniem Kwadratowy na łamach "Nowej Kultury", które sygnalizowało - potwierdzony przez zbiory opowiadań Ten stary złodziej (1958) i Benek Kwiaciarz (1961) - pierwszy obszar ukazywanej przez pisarza peryferyjności. Był to świat marginesu, lumpów, prostytutek, doliniarzy i paserów, żyjących na marginesie spraw i kodeksów "normalnego" społeczeństwa.
Półświatek ten stanowił tyleż przedmiot opisu co fascynacji twórcy ze względu na - opiewaną niczym w Tortilla Flat Steinbecka - barwność: lump i jego subkultura charakteryzowali się, w ujęciu Nowakowskiego, okrucieństwem, ale i rygorystycznym respektowaniem własnego kodeksu, niezależnością wobec ideałów mieszczańskiego dorobku, ale i solidarnością wewnętrzną.
W kolejnych tomach - powieść Trampolina, 1964; zbiory opowiadań Silna gorączka, 1963; Zapis, 1965; Gonitwa, 1967; Mizerykordia, 1971; Układ zamknięty, 1972; Śmierć żółwia, 1973 - pisarz poszerzył krąg peryferyjności: umieścił w nim - obok bohaterów dotychczasowych - także ludzi przeciętnych, zwykłych, nieważnych (urzędnik, sklepikarz), którzy wiodą żywot na swoją miarę, do momentu, gdy doświadczają poczucia "osaczenia" - poczucia absurdalności norm, którym się podporządkowali i które nie pomagają odpowiedzieć na najważniejsze pytania egzystencjalne.
Literacko najdoskonalszym i poznawczo najbardziej odkrywczym utworem tamtego okresu było opowiadanie Wesele raz jeszcze (1974), w którym Nowakowski, wykorzystując motyw wesela, jeden z kluczowych w literaturze polskiej, ukazał reguły sprawowania władzy w wymiarze małomiasteczkowym, a także pragmatyzm postaw społecznych, który unieważnia tradycję i niszczy wszelkie kodeksy wartości.
Najnowsza minipowieść Nowakowskiego nosi tytuł Empire. Autor potwierdza w niej swoje mistrzostwo w krótkiej formie prozatorskiej.
Miejsce urodzenia | Warszawa |
Bibliografia |
Podziel się opinią
Komentarze