Manuskrypt Voynicha - najbardziej tajemnicza księga średniowiecza czy wielkie fałszerstwo?
Każda z sióstr Boole'ówien była jedyna w swoim rodzaju, toteż razem z rodzicami i dalszymi krewnymi tworzyły przedziwną, naukowo-awanturniczą dynastię. Ethel należała raczej do skrzydła awanturniczego, może dlatego, że nie dane jej było poznać powściągliwego i uporządkowanego ojca, który zmarł raptem pół roku po jej narodzinach.
Przemókł w ulewnym deszczu, idąc dwie mile z domu na uniwersytet, po czym wykładał w kompletnie mokrym ubraniu, przez co się, oczywiście, przeziębił. Byłby to może przeżył, gdyby nie kochająca żona, która – ciekawy pogląd u ścisłego umysłu – twierdziła, że chorobę należy leczyć jej przyczyną, przeto przez całą noc polewała łóżko chorego kubłami lodowatej wody, co przyprawiło go o zapalenie płuc i, ostatecznie, śmierć.
Mary została z pięcioma córeczkami, niemal kompletnie bez pieniędzy – szczęście w nieszczęściu, że wuj, sir John Ryall, wykładowca greki, załatwił jej posadę bibliotekarki w Queen's College. Pensja musiała być jednak niewielka, skoro parę lat później najmłodszą, ośmioletnią Ethel posłano na wychowanie do stryja, Charlesa Boole'a (na zdj.), dyrektora kopalni w Lincolnshire, dewota i sadysty, który znęcał się nad swoimi dziećmi, a przy okazji i nad bratanicą, która po dwóch latach przeżyła załamanie nerwowe i wróciła do domu.