Manuela Gretkowska o tęczy na pomniku Chrystusa. "W Polsce wierzy się w figurę"
Nie milkną echa po akcji w Warszawie, gdy grupa zamaskowanych kobiet umieściła na kilku pomnikach flagę ruchu LGBT. Były aresztowania, reakcja rządu i przedstawicieli Kościoła. Głos zabrała też Manuela Gretkowska.
W nocy z 28 na 29 lipca lewicowe aktywistki rozwiesiły tęczową flagę i maseczkę ze znakami anarchistycznymi na pomniku Jezusa Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Tęczowe flagi pojawiły się także na pomnikach Mikołaja Kopernika, Jana Kilińskiego, Wincentego Witosa oraz Syrenki Warszawskiej. Do każdego posągu przyczepiono też bojowy, wulgarny manifest. Aktywistki całą akcją pochwaliły się w mediach społecznościowych i kilka dni później doszło do trzech aresztowań.
Wpadki "Wiadomości" TVP. Sporo się ich nazbierało
"Aresztowanie dziewczyn za powieszenie tęczowej flagi na figurze Chrystusa, nie jest niczym dziwnym. Przecież Chrystus to w Polsce przede wszystkim figura, retoryczna. I w taką figurę się wierzy" – napisała Manuela Gretkowska.
Jej zdaniem prawdziwe uczucia chrześcijańskie znajdują się, w Kodeksie Karnym – "artykuł 196. i kto je obrazi, zostanie mściwie pokarany" – dodała pisarka.
"Tłumaczenie więc, że gdyby Jezus przyszedł (Po co? Z tacą?) to by odpuścił aktywistkom, rozwodnikom, LGTB, jest równie absurdalne jak tłumaczenie Polakom, czym są wartości chrześcijańskie albo demokracja. Naród od abstrakcji wolał zawsze konkrety: ogacić się na zimę, teraz na życie" – kontynuowała.
Gretkowska przewrotnie skwitowała, że jako naród nie jesteśmy aż tak zacofani. "Polska mogłaby wnieść dużo do nowoczesności, np. uproszczony rysunek siebie jako emotikon ignorancji".
Trwa ładowanie wpisu: facebook