Czytając sagę powinno się czuć smak soli w ustach, szorstki dotyk drewna pod palcami i zimny wiatr na policzku. I dreszcze na plecach. A u Cherezińskiej są upajające miody, otulające bohaterów futra i lśniące w słońcu bursztyny. I rosnące ze strony na stronę rozczarowanie. Wydawałoby się, że to tylko kwestia estetyki, literackich upodobań. Ale odmalowana w Sadze Sigrun rzeczywistość, kalejdoskop sensualnych opisów to wynik określonego sposobu spojrzenia na świat, które ujawnia się również w wizerunkach psychologicznych postaci. I to właśnie decyduje o słabości książki.
Stereotypowość postaci w powieści Cherezińskiej jest jak spełniająca się czytelnicza klątwa. Nie ma tu niczego, co choćby odrobinę uatrakcyjniłoby gruby szablon, z którego autorka wycięła bohaterów. Brak dystansu, odrobiny ożywczej literackiej gry z konwencją, indywidualizmu i literackiej magii zmieniającego drewnianą lalkę w chłopca. Bohaterowie pozostają kukiełkami, być może pięknymi, wykonanymi z zachowaniem rzemieślniczych reguł oraz dbałością o detal, ale pozbawionymi własnych marzeń. On – kwintesencja męskości: przystojny, silny, waleczny, mądry, wierny, odważny, niepokonany, na wojnie i w łożu. Okoliczności śmierci mógłby mu pozazdrościć sam Roland. Ona – idealna kochanka, gospodyni i matka: piękna, zaradna, gospodarna, mądra, kochająca. Potrafi zjednać sobie ludzi i dobrać korale do sukni. Ich miłość – od pierwszego wejrzenia aż po grób, namiętna, szczera, wielka, pobłogosławiona przez rodziców. Karmiona tęsknotą i drogimi zabawkami zmienia się w ciągnący się latami erotyczny rytuał. Problemy,
troski, niepowodzenia bohaterów są pozorne, stworzone tylko po to, by ich przezwyciężenie dodało protagonistce chwały, sławy. Relacje pomiędzy bohaterami – cóż tu dużo mówić – przywodzą na myśl rubryki z nowoczesnych kolorowych czasopism dla pań.
Książka Cherezińskiej, która rości sobie prawo do wyjaśniania świata, zaglądania w głąb ludzkiej, zwłaszcza kobiecej, duszy emanuje literacką naiwnością. Piękna sceneria, piękni bohaterowie o pięknych ciałach i wnętrzach, piękna historia opowiedziana w pięknych słowach o ich pięknych uczuciach. Zabrakło tylko piękna dobrej literatury.