Jodi Picoult to literacka specjalistka od trudnych kwestii życiowych i nierozwiązywalnych, wydawać by się mogło, dylematów. Tym razem sprowadzają się one do prób odpowiedzi na pytanie: „Jak daleko jesteś gotów poświęcić się dla osoby, którą kochasz”? Czy dla takiej osoby byłbyś gotów sprzeniewierzyć się wszelkim swoim zasadom? Czy dopuściłbyś się zabójstwa, bez względu na konsekwencje, jakie dla ciebie wynikną? Cameron MacDonald, jeden z bohaterów powieści, to do bólu praworządny szef policji w małym amerykańskim miasteczku, który staje przed nie lada dylematem – czy zastosować jakąkolwiek taryfę ulgową wobec Jamie'ego, kuzyna, który pewnego dnia zjawia się w miasteczku i oznajmia, że zabił swoją śmiertelnie chorą żonę. Miasteczko na czas nadchodzącego procesu dzieli się na dwa obozy, z czego w obozie popierającym Jamie'ego znajdzie się żona Cama, Allie.
Picoult w swojej kolejnej znakomitej, wielowarstwowej powieści rysuje kwestie miłości i oddania oraz granic poświęcenia dla drugiej osoby. To autorka, która nie boi się poruszać tematów trudnych, nieraz tabu, zręcznie łącząc w swoich powieściach elementy obyczajowe, psychologiczne, czy, jak w tej historii, prawnicze i kryminalne. Ważna przy tym jest jej umiejętność do pozostawienia czytelnika sam na sam z poruszanymi problemami, bez natrętnego moralizatorstwa i narzucania swojego zdania, z perspektywy wszystkowiedzącego narratora, czy autora. Ogranicza się do umiejętnego prowadzenia akcji, w wartki, interesujący sposób, tak, że czytelnik nie jest przytłoczony tematem przewodnim, mimo jego ważności, stopniu trudności i kontrowersyjności, wprost przeciwnie – angażuje się – obojętnie po której ze stron – w przedstawiony problem eutanazji, która może być traktowana z jednej strony jako wyraz miłości, a z drugiej – egoizmu.