Po raz siódmy, w pierwszą niedzielę października wręczono Literacką Nagrodę Nike. Tegorocznym laureatem został Jarosław Marek Rymkiewicz. Jego tom wierszy Zachód słońca w Milanówku uznany został przez jury pod przewodnictwem prof. Marii Janion za najlepszą książkę 2002 roku.
Laureat nie przybył na wczorajszą uroczystość ogłoszenia wyników do Teatru Stanisławowskiego w Łazienkach. W jego imieniu nagrodę - statuetkę Nike dłuta Gustawa Zemły i czek na 100 tys. zł - odebrała Renata Lis, redaktor naczelna wydawnictwa Sic!, edytora wyróżnionej książki. Ona też odczytała krótki list Rymkiewicza, znanego z tego, że niechętnie uczestniczy w oficjalnym życiu publicznym i literackim, bardzo rzadko też udziela wywiadów.
"Literatura nikomu i niczemu nie służy - ani polityce, ani władzy, ani gazetom, ani innym mediom, nie obchodzi jej też, co one o niej sądzą (....). Literatura potrzebuje tylko czytelników - bez nich nie istnieje" - napisał Rymkiewicz, obiecując czytelnikom następne wiersze.
Prof. Maria Janion w laudacji chwaliła "świetność kompozycji" wierszy Rymkiewicza, niebanalne nawiązania do sarmackiego baroku. Podkreśliła, że stosowane przez poetę proste rymowanie nadaje tym wierszom klimat baśni, lekkość i uniwersalność ludowej pieśni.
Sześcioro pokonanych finalistów Nike to: Wisława Szymborska, Czesław Miłosz, Julia Hartwig, Dorota Masłowska, Wojciech Tochman i Andrzej Walicki.
Nagrodę przyznało jury pod przewodnictwem Marii Janion, w którym zasiadali Stanisław Bereś, Lidia Burska, Stefan Chwin, Jerzy Jarzębski, Kazimierz Kutz, ks. Wacław Oszajca, Francois Rosset i Joanna Szczepkowska.
Nagrodę publiczności przyznawaną co roku w plebiscycie czytelników "Gazety Wyborczej" dostała w tym roku Dorota Masłowska, autorka Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną. Młoda autorka podziękowała przyznając, że burzliwe reakcje czytelników na jej książkę pozwalały raczej oczekiwać zamachu bombowego niż nagrody publiczności.