Alicja oczami narkomana
"Alicja w Krainie Czarów" stała się fenomenem literatury dziecięcej, a zarazem utworem pełnym tajemnic, symboliki i dwuznaczności odczytywanych przez dorosłych czytelników. Popularna opinia głosi, że Lewis Carroll napisał "Alicję..." pod wpływem narkotyków, a cała opowieść o dziewczynce przechodzącej przez króliczą norę, gadającym kocie, gąsienicy palącej fajkę, jedzeniu magicznych grzybów, napojach zmieniających kształt bohaterki itd. należy odczytywać przez pryzmat rzekomego zażywania przez autora opium czy laudanum.
Problem w tym, że ta rozpowszechniona w latach 60. i 70. XX wieku teoria nie ma ugruntowania w faktach. Nie istnieją zapiski, które świadczyłyby o zażywaniu przez autora środków odurzających. Takie odczytywanie "Alicji w Krainie Czarów" jest raczej wynikiem nastawienia odbiorców sprzed pół wieku, których umysły przesiąknięte LSD dopatrywały się narkotycznych inspiracji w rozmaitych działach literackich.