Czy turystyka jest warta swojej ceny?
Inny z bohaterów „Witajcie w raju” zastanawia się nawet nad tym, czy turystyka w takiej formie, jaką dzisiaj znamy jest warta swojej ceny i odpowiada:
„Skoro w jej efekcie ludzie traktowani są jak bydło, robotnicy tłoczą się w slumsach i wypruwają flaki, żeby zachować pracę, a do tego każdego dnia widzą turystów opływających w luksusy za murami gigantycznych hoteli, to ja mówię stanowczo nie, to nie jest warte swojej ceny”.
Czy można się nie zgodzić z tymi ostrymi słowami? Warto jednak zapytać: co w takim razie należy zrobić? Zostać w domu i darować sobie urlop? Odpoczywać w Polsce i nie decydować się na zagraniczne podróże?
Na tak postawione pytanie próbuje odpowiedzieć żyjący w Meksyku David: „Było nie było, żyjemy z was. Gdybyście nie przyjeżdżali do Dos Ojos, nie miałbym nawet pensji. Ale sposób, w jaki wy to robicie… Do licha! Spójrz , jak hotele traktują ludzi. Mam kolegów, którzy wypruwają sobie flaki, a nie dostają więcej niż czterdzieści dolarów tygodniowo.Przy naszych cenach! Spróbujcie za to tutaj przeżyć. Wkurza mnie jeszcze […] że to tutaj nikogo nie obchodzi”.