Mackiewicz o Katyniu
Pisarz Józef Mackiewicz przybył do lasu katyńskiego z drugą delegacją polską pod koniec kwietnia 1943 roku. Pierwsze wrażenia z tego, co zobaczył, przekazał mieszkańcom Wilna w "Gońcu Codziennym" z dnia 3 czerwca 1943 roku, ale jego słynna książka "Katyń. Zbrodnia bez sądu i kary" ukazała się już po wojnie.
"W chwili , gdy przybyłem do Katynia, rozkopano już wszystkie siedem grobów. Niektóre zostały opróżnione. Inne zastałem jeszcze w trakcie prac ekshumacyjnych, ale raczej na ukończeniu" - pisał Mackiewicz w swojej wstrząsającej relacji, w której znajdziemy mnóstwo naprawdę przerażających fragmentów w rodzaju:
"Ubita masa trupów jest do tego stopnia ściśnięta, sklejona nawzajem trupim sokiem, zlutowana niejako, że robotnicy, którzy schodzą w dół na moich oczach, aby wydostać kolejne zwłoki, musza je bardzo ostrożnie podważać, a później siłą niemal odrywać od pozostałej masy...".