Jakieś niebezpieczne skojarzenia? Autor podśmiewa się po cichu z wpędzenia potencjalnego czytelnika w konfuzję, bo tak naprawdę nie miał zamiaru nikogo szokować, tylko robić to, co dotąd: popularyzować historię i kulturę Francji, ukazując za każdym razem inny ich wycinek i naświetlając go z innej perspektywy. Tym razem spoglądamy na postacie zasłużone w dziejach Francji poprzez pryzmat ich romantycznych fascynacji, małżeńskich perypetii, a czasem i nietypowych preferencji erotycznych. Królowie, magnaci, wodzowie, buntownicy, artyści ożywają pod wprawnym piórem Stommy, odsłaniając przed nami tajemnice jeśli nie alkowy, to przynajmniej domowego ogniska...
Obiektywnie rzecz biorąc, mało prawdopodobne, by komukolwiek, kto nie jest historykiem, literatem lub dziennikarzem, przydała się na co dzień informacja, jak nazywała się z domu madame du Barry, co wspólnego miał prawdziwy d’Artagnan ze swoim powieściowym odbiciem, albo czy na decyzje polityczne marszałka Neya miała większy wpływ żona, czy kochanka. Nawet autorzy wymyślnych krzyżówek nie wymagają znajomości takich szczegółów... Ale jakaż przyjemność poznawać historię nie poprzez zbiory dat i faktów, lecz przez portrety ludzi owe fakty tworzących! Zastanawiać się nad wzajemną zależnością miłości i polityki, nad odbiciem erotyzmu w sztuce i obyczajach, zobaczyć sławne postacie nie jako schematyczne i nieme posągi, lecz jako istoty z krwi i kości, nie pozbawione grzechów, dziwactw, wynaturzeń!...
Jak wciąga przedzieranie się przez gąszcz szczegółów i szczególików, dopomagających w odtworzeniu odpowiedniego klimatu epoki, miejsca, środowiska: tu streszczenie wydanego przez Filipa Pięknego edyktu, na drodze którego pomysłowy ten władca zapragnął ukrócić odzieżowe zbytki poddanych, drobiazgowo wyznaczając ilość i jakość nowych szat, jakie może sobie sprawić w ciągu roku przedstawiciel określonego stanu; tam tyleż wymyślny, co przerażający swoją obfitością jadłospis dzienny łakomej i rozpustnej księżnej Marii Luizy de Berry; ówdzie lista przydomków kompanionów zbójcy Cartouche’a, spis księżniczek europejskich będących pannami na wydaniu pod koniec lat dwudziestych XVIII stulecia lub raport z wyborów prezydenckich, zakończonych zwycięstwem Boulangera... A wszystko to opowiada urodzony gawędziarz barwnym, żywym, pełnym swoistego humoru językiem.
Niejedna z przytoczonych tu historii nadaje się na scenariusz pasjonującego filmu; losy Joanny d’Arc, Dantona, Balzaca czy Désirée Clary, córki kupca tekstylnego z Marsylii, najpierw narzeczonej młodego generała Bonapartego, a potem... królowej Szwecji, przyciągnęły już, na długo przed powstaniem tej książki, uwagę reżyserów. Stomma jednak nawet mniej znaczących, nie owianych legendą bohaterów prezentuje nam w taki sposób, że o mały włos, a sami porwalibyśmy się na kręcenie jakiegoś obrazu. Jeśli nawet do tego nie dojdzie – cóż nam przeszkodzi wziąć się za czytanie?