''Dystrybucja dobrej architektury nie była równomierna''
"Jeśli spojrzeć na to, jakie budynki np. z Kalisza, Częstochowy, Mławy, Zamościa i Konina są opisane w książce, to zauważymy, że one powstały głównie w PRL-u. To daje do myślenia, bo nagle okazuje się, że dystrybucja dobrej architektury nie była równomierna, nie wszędzie powstawały dobre rzeczy. W PRL dystrybucja była chyba jednak bardziej sprawiedliwa. To pokazuje, że doceniano mniejsze miasta" - zauważył.
Część z obiektów Springer zobaczył, kiedy podróżował po Polsce, niektóre zostały mu natomiast wskazane przez innych ludzi, "użytkowników architektury". Tak było np. z osiedlem Zamoyskiego w Zamościu, po którym autora "13. pięter" oprowadzał jeden z budowniczych osiedla, prezes lokalnej Spółdzielni Mieszkaniowej. "Korzystałem z pomocy innych w zrozumieniu pewnych kwestii. Bywało też tak, że korzystałem ze swojego wcześniejszego doświadczenia" - opowiadał reporter. Za przykład podał Wydział Rzeźby ASP w Warszawie projektu warszawskiej pracowni JEMS Architekci, zgodnego z hansenowską estetyką Formy Otwartej, o której pisał w książce "Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach".