Utylitaryzm – John Stuart Mill
Słynny traktat Milla (na zdj.) to główne dzieło klasycznej etyki utylitarystycznej. Utylitaryzm to, przypomnijmy, postawa zwana także „filozofią zdrowego rozsądku”, kierunek etyki zapoczątkowany w XVIII wieku. Według zwolenników tej postawy celem każdego działania powinno być „największe szczęście największej liczby ludzi".
Dlaczego więc Wiker tak ostro krytykuje także dzieło angielskiego filozofa? Przede wszystkim dlatego, że próby narzucania innym tego, co oni sami uważają za słuszne, „pretendując zresztą do obiektywizmu i wierząc, że rządowe regulacje uczynią ludzi bardziej zdrowymi i szczęśliwymi”, amerykański etyk określa jako „zabawienia się w Pana Boga”:
„Odgrywanie roli Boga przez społecznych reformatorów rwących się do uratowania całej ludzkości jest przerażającym zadaniem, chyba że jest się ateistą pozostającym w błogiej i głębokiej nieświadomości wobec idei ludzkiej wolnej woli”. A takim właśnie „beztroskim ignorantem” był zdaniem Wikera Mill.