Krystyna Kofta, „Gdyby zamilkły kobiety”
„Mówimy, ale nie jesteśmy słuchane” – pisze Krystyna Kofta w tej książce, w której porusza problem stary jak świat, ale wciąż aktualny: dlaczego kobiety i mężczyźni nie mogą się ze sobą dogadać? Dlaczego początkowe porozumienie między parą młodych ludzi znika tak szybko? Jak je utrzymać lub odbudować w dojrzałym związku? I czy jest to zadanie tylko dla kobiet? Wyśmiewane „kobiece gadanie”, tak ważne w wychowaniu dzieci, jest także potężnym narzędziem tworzenia relacji i podtrzymywania związków – dlaczego jednak często bywa narzędziem tak nieskutecznym?
W przystępny sposób, w lekkim felietonowym stylu Krystyna Kofta stara się określić, jakie są przyczyny problemów w damsko-męskiej komunikacji, jakie są najbardziej typowe ich przejawy i jakich zwykle szukamy sposobów rozwiązań lub ucieczki od sytuacji. Skąd bierze się cisza przy śniadaniu i zdawkowe rozmowy przy kolacji? Dlaczego on, tak dowcipny i swobodny w towarzystwie, w domu zasłania się gazetą i odpowiada monosylabami? Co stoi za nerwowym kobiecym słowotokiem i męskimi „kazaniami”? Dlaczego w związku pojawia się agresja, upokorzenie, „złe słowa” niszczące związek, wreszcie przemoc? Dlaczego tak wiele kobiet ma poczucie emocjonalnej asymetrii, tego, że dają tak wiele, w zamian dostając zaledwie „łaskę obecności”? Skąd bierze się samotność w związku? Czy powodem jest męski brak wrażliwości, czy może kobieca nadmierna potrzeba kontroli, a zarazem nieumiejętność komunikowania swoich oczekiwań?
Krystyna Kofta szuka przyczyn tych problemów w wychowaniu, psychologii, wciąż ciążących na nas rozmaitych stereotypach, których źródeł poszukuje w między innymi w Biblii. By pokazać charakterystyczne mechanizmy dojrzałego związku, odwołuje się do „Szczęśliwych dni” Samuela Becketta, sięga także do autentycznych historii znanych i nieznanych kobiet, a także do przykładów z własnego życia. Wzorem kobiety silnej i świadomej siebie staje się dla niej Molly Bloom z „Ulissesa” Jamesa Joyce’a, której słynny monolog pozostaje wciąż zdumiewająco aktualny i świeży. Autorka ukazuje dynamikę związku dwojga ludzi: od narzeczeńskiej sielanki, która często przechodzi (choć nie musi) w smutną i nudną rzeczywistość życia małżeńskiego, przez kolejne etapy dojrzałego związku, aż do momentu, gdy związek ten dociera do punktu przełomowego – ostatecznego kryzysu lub ślepej uliczki. Wtedy właśnie, jeśli nie decydujemy się na rozwód, szukamy sposobów ucieczki: w romans, chorobę, pracę zawodową, wychowanie dzieci. Wtedy także
nadchodzi moment odszukania tego, na czym można by od nowa odbudować porozumienie.
„Gdyby zamilkły kobiety” to książka dla kobiet dojrzałych i doświadczonych, które zapewne odnajdą w opisywanych przez Krystynę Koftę sytuacjach wiele z własnego życia, i dla tych, które dopiero wchodzą w związki – może uda im się uniknąć rozczarowań i pułapek?