Powieść Katarzyny Pisarzewskiej może nie jest czymś na miarę CSI: New York, ale z pewnością ma klimat dobrej, wciągającej powieści, którego akcja rozgrywa się w hermentycznym środowisku małej mieścince, gdzie diabeł mówi dobranoc – w Gosztowie. Wszyscy się znają, każdy ma o każdym swoją historię, bardziej lub mniej prawdziwą, czas płynie leniwie, a przestępstwom daleko do spraw z akt FBI. I jak wszędzie – także tam wielu stara się ukryć trupy, które trzyma w szafach…
Spokojna służba Marii Gajdy kończy się z chwilą, kiedy dostaje zgłoszenie o powieszonym na drzewie psie. Nowa, tym razem naprawdę wciągająca zagadka, okazuje się delikatnym początkiem potoku wydarzeń, które na światło dzienne wyniosą nie tylko sprawy dla policji, ale również takie, które na zawsze miały pozostać w tajemnicy. Co okaże się trudniejsze – zmagania z tym, co nieznane, czy z własnymi wspomnieniami i słabościami…? Kto okaże się prawdziwym wrogiem…?
Czyta się świetnie – Zbieg okoliczności to zgrabnie, klarownie skonstruowana powieść, pozbawiona infantylizmu, powtórzeń, zbędnych zabiegów stylistycznych. Bohaterowie łączą w sobie cechy dość typowe dla charakterów, które im nadano, ale nie są wyłącznie jednowymiarowi, przez co ich losy śledzi się ze szczerym zainteresowaniem. Sama fabuła po prostu wciąga i intryguje, nie jest historią prostego przestępstwa, które łatwo rozwiązać. I choć motyw małych miasteczek skrywających duże tajemnice nie jest niczym nowym (wystarczy wspomnieć chociażby najnowszą powieść Adama Zalewskiego * Małe miasteczko* czy osławiony serial Miasteczko Twin Peaks), to powieść Pisarzewskiej wydaje się świeża i powabna, głównie ze względu na naprawdę dobry warsztat i umiejętność kreowania realistycznego, niedoskonałego, a zarazem nieprzerysowanego świata. Ciekawy zamysł i konsekwencja w
jego realizowaniu sprawia, że historia Gosztowa jest naturalna, a zarazem ma w sobie pewne cechy fantastyczności – wszak wypadkami rządzą zbiegi okoliczności…
Nie jest to jednak powieść z najwyższej półki. Klimat jest umiarkowany, napięcie nie jest zbyt wysokie i z pewnością nie można jej porównać do wzorców gatunku. Nad wątkiem kryminalnym bierze górę obyczajowy, ale pod każdym względem książka jest dopracowana, a żaden motyw nie jest zaniedbany. Bardzo przyzwoita, przyjemna lektura z małym dreszczykiem, zasługująca na wysoką notę. Nie mniej, dla wielbicieli któregokolwiek z gatunków może się wydawać niezbyt udaną hybrydą. Dla obyczajowców będzie za dużo kryminału, dla entuzjastów mocnych wrażeń będzie ich nieco za mało. Ale dla lubiących dobrą książkę Zbieg okoliczności będzie w sam raz.