Trwa ładowanie...
recenzja
24-02-2017 22:00

Krwista komedia

Krwista komediaŹródło: Inne
d28rbk5
d28rbk5

Wierzę, że „Deadpool: Wyzwanie Draculi” jest jednym z tych komiksów, który może z miejsca powiększyć grono wielbiciela Wade'a Wilsona, znanego również jako Deadpool. Opisana w tym albumie historia to prawdziwa jazda bez trzymanki, demonstracja talentu scenarzystów, którzy wespół z utalentowanymi rysownikami rozbawią czytelnika do łez. Nigdy nie byłem wielkim fanem trudnego do zabicia komedianta w czerwonej masce, ale wystawiona przeze mnie ocena końcowa nie pozostawia złudzeń, że „Deadpool: Wyzwanie Draculi” to po prostu świetny komiks.

Akcja tego nieco dłuższego niż zwykle albumu (192 strony, podczas gdy standardowe Marvel Now wydawane przez Egmont liczą około 120 stron) rozpoczyna się w Londynie, gdzie niczego niespodziewający się Deadpool zostaje zaatakowany przez wampira. Szybko okazuje się, że nieśmiertelny krwiopijca nie znalazł się tam przypadkiem, lecz został wysłany przez swego władcę, by przekazać Wade'owi zaproszenie na spotkanie z samym Draculą.

Tytułowe wyzwanie najpotężniejszego wampira okazuje się być misją zleconą Deadpoolowi, który musi wyruszyć w daleką podróż i odnaleźć narzeczoną Draculi, a następnie przyprowadzić ją przed oblicze trupiobladego oblubieńca. Dlaczego Dracula sam się nie pofatyguje po przyszłą żonę i kim właściwie jest ta wyjątkowa niewiasta? Tego nie zdradzę, by nie psuć zabawy w samodzielnym poznawaniu tej zakręconej historii.

Akcja „Wyzwania Draculi” pędzi na złamanie karku i nawet jeśli Brian Posehn (scenarzysta i komik znany z występów w „Przyjaciołach” czy „Teorii wielkiego podrywu”) i Gerry Duggan („Hulk”, „Uncanny Avengers”, „Chewbacca”) decydują się na rozpisanie kilku spokojniejszych, dialogowych planszy, to wiedzcie, że po chwili i tak wszystko powróci do szaleńczego tempa. To ogromna zaleta komiksu, który w doskonały sposób wykorzystuje estetykę klasycznego horroru i łączy ją z genialnym humorem Deadpoola. Wade Wilson jak zwykle nie bierze jeńców i obśmiewa wszystkie możliwe „świętości” (jeżeli „świętościami” można nazwać ikony kina grozy, do których wzdychają fani gatunku). Mamy tu więc nabijanie się z tytułowego wampira, wilkołaka, potwora Frankensteina, mumii, czy mniej tradycyjnego – mojego ulubieńca – wojowniczego centaura ugryzionego przez wilkołaka i połączonego z obcym symbiontem, który cierpi na cukrzycę. Jeżeli taki opis jednego z setek (nie liczyłem, ale trochę ich tutaj jest) przeciwników Deadpoola nie
przekonuje was do sięgnięcia po „Wyzwanie Draculi”, to polecam czym prędzej wrócić do wydumanych, patetycznych opowieści bez miejsca na żarty.

Zastępom potworów wyciągniętych z rozmaitych horrorów towarzyszy cała plejada gwiazd ze świata Marvela. Oczywistym gościem w przypadku historii o Draculi musiał być Blade, który bardzo rzadko pojawia się w polskich publikacjach, więc jeśli darzycie ciepłym uczuciem tego czarnoskórego łowcę wampirów, to „Deadpool: Wyzwanie Draculi” jeszcze bardziej zyskuje w waszych oczach. Gościnny występ zaliczają również koledzy i koleżanka Deadpoola z formacji Thunderbolts oraz kilku innych zaskakujących bohaterów, wrogów i pewna złowieszcza organizacja znana z komiksów Marvela. Scenarzyści zdecydowanie nie dają się nudzić, a ich pomysły wielokrotnie sprawiały, że otwierałem oczy ze zdumienia.

d28rbk5

„Deadpool: Wyzwanie Draculi” trafił do ścisłej czołówki moich ulubieńców w kategorii zamkniętych albumów z Marvel Now wydanych na polskim rynku. Warto podkreślić, że cała historia nie jest oderwana od kanonu (wręcz przeciwnie!) i ma swoją kontynuację w zaplanowanym na maj albumie „Deadpool się żeni”, jednak wątek walki z królem wampirów sprawdza się doskonale jako (prawie) zamknięta całość, po którą może sięgnąć nawet największy deadpoolowy laik. Humor, szalone pomysły i nieoczekiwane zwroty akcji, a także masa gościnnych występów to coś, czego należy się spodziewać po „Wyzwaniu Draculi”. Fanów nie muszę przekonywać, a jeśli nadal nie wiecie, o co właściwie chodzi z tym Deadpoolem, to koniecznie sięgnijcie po ten album.

d28rbk5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28rbk5