Trwa ładowanie...
recenzja
16-09-2010 13:50

Kronika wypadków domowych

Kronika wypadków domowychŹródło: Inne
d2yujxg
d2yujxg

Dopóki nie miałem własnych dzieci, tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele niebezpieczeństw czyha na malucha w zwykłym mieszkaniu.Niestety prawda jest taka, że chwila spuszczenia brzdąca z oczu może spowodować mniejsze lub większe nieszczęście. Przede wszystkim to co dla dorosłego jest oczywiste (np. nie należy dotykać gorącego żelazka), dla kilkulatka zazwyczaj wcale nie jest zrozumiałe samo przez się - on musi to sprawdzić...

Z pewnością lepiej uczyć się na cudzych błędach niż własnych, więc rodzice wraz ze swymi pociechami powinni uważnie przeczytać Ostrożnie! Grzegorza Kasdepke. Lekką przesadą jest wprawdzie twierdzenie z podtytułu, że znajdziemy tutaj „wszystko, co powinno wiedzieć dziecko, żeby mogło bezpiecznie bawić się w domu", gdyż żaden dorosły nie jest w stanie dorównać pomysłowości kilkulatka w wymyślaniu groźnych dla niego zabaw. Autor jednak rzeczywiście pieczołowicie przedstawił najczęstsze przyczyny urazów, na jakie narażony jest maluch, który choćby na moment został pozostawiony w mieszkaniu bez opieki. Mały czytelnik (a zapewne częściej słuchacz) powinien zapamiętać po lekturze Ostrożnie! między innymi, gdzie nie należy pchać palców, czym grozi wkładanie klocków do nosa albo jak może skończyć się zabawa ogniem. W sumie cała książka to tylko czternaście krótkich kilkustronicowych opowiadań, ale ilość nagromadzonych w nich zagrożeń dla dzieci naprawdę robi wrażenie (szczególnie na rodzicach o słabszych
nerwach).

Niewątpliwie Ostrożnie! ma do spełnienia przede wszystkim rolę dydaktyczną, co niestety trochę rzutuje na atrakcyjność książki dla dzieci. Częściowo autorowi udało się zniwelować wrażenie nudnego moralizatorstwa dzięki temu, że odwrócił zwykłą sytuację, kiedy to dziecko musi cierpliwie znosić pouczanie ze strony dorosłych. W Ostrożnie! funkcję „prelegenta" przejmuje bowiem mały Dominik, który postanawia się podzielić swoją „ogromną" wiedzą o świecie z otrzymanym od babci szczeniakiem. Właśnie dzięki temu historyjki o kolejnych niebezpieczeństwach czyhających w mieszkaniu są całkiem zabawne, a nie straszne lub co gorsza po prostu nieciekawe dla małych czytelników. Dzieciom powinny również przypaść do gustu ilustracje Artura Gulewicza, na których królują szczerbaty sympatyczny blondynek i uroczy psiak.

Wprawdzie trudno byłoby uznać Ostrożnie! za lekturę wciągającą małego czytelnika od pierwszej do ostatniej strony, ale czytanie lub słuchanie tej książki Grzegorza Kasdepke może być dla kilkulatka całkiem interesujące, jeżeli będzie się dozować ją w małych dawkach. Niewątpliwie zaś, jeśli dzięki podsunięciu dziecku tej pozycji uda się je uchronić choćby przed jakimś drobnym skaleczeniem (nie mówiąc już o poważniejszych urazach), to Ostrożnie! w pełni spełni cel, w jakim zostało napisane.

d2yujxg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yujxg