Czytając Kiplinga
Daphne Park urodziła się 1 września 1921 roku. Jej ojciec, John Aleksander Park, wyjechał do Afryki w młodości - klimat egzotycznego kontynentu miał mu pomóc w problemach zdrowotnych. John, jak wielu ludzi w jego epoce, nawiązywał znajomości dzięki poczcie - wysyłał listy do nieznanych osób, ogłaszających się w różnych periodykach i prowadził z nimi mniej lub bardziej owocną korespondencję. Tak poznał matkę Daphne - Doreen, nastolatkę z Republiki Południowej Afryki, która w swoich listach długo udawała mężczyznę.
"Ojciec był mężczyzną, który nie potrafił dostrzec oszusta, choćby stał metr od niego"mawiała o swoim rodzicielu Daphne Park. Nie miała o nim zbyt dobrego zdania, gdyż małżeństwo rodziców się nie układało. Powodem były problemy finansowe i podróże ojca. Pozostawione same sobie Doreen i Daphne musiały pracować fizycznie na rodzinnej plantacji.
Być może to właśnie silne związki z matką sprawiły, że Daphne zostanie w przyszłości szpiegiem. Dziewczynka czytała bowiem na głos swojej matce książki - głównie klasyków wczesnych powieści szpiegowskich, Rudyarda Kiplinga i Johna Buchana. Zwłaszcza Kipling miał ogromny wpływ na całe pokolenie brytyjskich czytelników uczących się z jego powieści, że Zjednoczone Królestwo to najwspanialsze państwo na świecie, a kolonialne porządki, to najlepsze, co spotkało kolonizowane państwa. "Park historie o walce o naprawdę wielką Brytanię przekonywały, że to właśnie szpiedzy są ostatnią linią obrony Imperium".