Peres przebywa we Francji z kilkudniową wizytą państwową, a Izrael jest w tym roku honorowym gościem targów. Uczestniczy w nich m.in. 39 gości z Izraela - pisarzy i wydawców.
Islamska Organizacja ds. Wychowania, Nauki i Kultury (ISESCO) zaapelowała w związku z tym o bojkot imprezy, jednej z najważniejszych tego typu na świecie. Według ISESCO, Izrael nie powinien być w ten sposób honorowany w czasie oblężenia prowadzonego na terytoriach palestyńskich. Na apel odpowiedziało siedem krajów: Algieria, Iran, Liban, Maroko, Arabia Saudyjska, Tunezja i Jemen.
Jednak organizator targów Serge Eyrolles powiedział, że niektórzy pisarze, wydawcy i księgarze z tych krajów mogą się pojawić.
Sam Peres oświadczył, że bojkot to najbardziej groteskowa rzecz, o jakiej w życiu słyszał. Wcześniej w tym tygodniu ocenił, że każdy, kto bojkotuje wydarzenie literackie, karze samego siebie.
Rzecznik prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, David Martinon, wezwał do zachowania spokoju.
- To nie książek powinniśmy się bać - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej.
Targi będą otwarte dla publiczności od piątku i potrwają do 19 marca. Co roku gościem honorowym targów jest inny kraj. Organizatorzy poinformowali, że Izrael czekał na swoją kolej od pięciu lat i fakt, że akurat w tym roku przypadł mu ten zaszczyt, nie ma nic wspólnego z obchodami 60-lecia tego państwa; utrzymywali tak krytycy.
Wśród gości z Izraela są m.in. Amos Oz i Aharon Appelfeld.
Według przedstawicieli targów, izraelscy goście w większości mają poglądy lewicowe i popierają powstanie palestyńskiego państwa.