Czego uczą nas Koreańczycy?
Z drugiej strony słyszałam o Polce, która została wyklęta ze swojej miejscowości, bo „zadała się” z Koreańczykiem. To oblicze Polski, którego, szczerze mówiąc, trochę się obawiam.
Czego nauczyła się Pani od Koreańczyków?
Wytrwałości, cierpliwości, powściągliwości i ostrożności w osądzaniu tego, czego doświadczam. Na pewno też stałam się bardziej wyrozumiała, potrafię podchodzić do wielu rzeczy z dużym dystansem i humorem.**
W Korei uwierzyłam też w siebie, w swoje możliwości. Tutaj ludzie zamiast umniejszać innym i uwypuklać swoje dokonania, starają się widzieć w drugim człowieku te dobre strony i je eksponować. O sobie mówią mało i z dużą skromnością. Właśnie w Korei zaczęłam wierzyć, że mogę dokonać więcej niż mi się wydaje. W Korei odnalazłam spokój ducha.