Powrót do Polski
Duma z postępu gospodarczego, kultury i dokonań Korei na arenie międzynarodowej mogą być przez nas czasem odczuwane jako przejaw dosyć gorszącego etnocentryzmu. W tym podejściu jednak nie ma żadnej nienawiści, agresji czy programowego manifestu przeciwko innym nacjom. Oczywiście Koreańćzycy dostrzegają pewne bolączki nękające ich społeczeństwo, ale i tak nie zamieniliby swojej kultury na żadną inną.
Wyobraża sobie Pani powrót do Polski po dziesięciu latach życia w Korei?
Być może, ale na to jest jeszcze za wcześnie. Mojego męża nie przeraża wizja zamieszkania w Polsce. Wręcz przeciwnie – bardzo podoba mu sie Kraków, przepada za polską kuchnią. Znam młode małżeństwo we Wrocławiu, Polkę i Koreańczyka, którym niedawno urodziła się dwójka dzieci. Magda wysyła Janka (to jego polskie imię) do urzędów, bo jak twierdzi, urzędnicy traktują go lepiej niż ją. To napawa optymizmem.