Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 15:59

Koty, czarne guziki, stare zimne klucze i niepotrzebne drzwi nie te same

Koty, czarne guziki, stare zimne klucze i niepotrzebne drzwi nie te sameŹródło: Inne
d4df09r
d4df09r

Kot, czarne guziki, drzwi, mgła... Trochę tu atmosfery komiksu - krótkie myśli, pewien ascetyzm opisów i komentarzy. Zdawkowe zdania. I to, co stanowi magnes literatury zwanej piękną - niesamowitość, niezwyczajność.

Przewija się ona w historii literatury, filmu, sztuki. Zmienia szarość świata w rozświetlające kolory tęczy, ostre barwy codzienności w stonowane pastele, spokojne półcienie bytowania w feerię barw. Każdemu daje to, czego w danej chwili najbardziej potrzebuje.

Odrobina czarów potrafi ożywić przygaszonego ducha. Dzięki niej można jeszcze chcieć wracać do rzeczywistości, bo daje potrzebne chwile wytchnienia od świata wokół nas, od małych i wielkich spraw, kłopotów, angażujących codziennie drobiazgów.

Z początku trochę przeszkadzało mi tempo. Taki książkowy klip wideo, papierowe MTV. Signum temporis - przyśpieszenie i wielki pęd. Wolę wolniejsze tempo opowiadania, szerszy opis, więcej psychologii. Tak, trzeba wczuć się w tempo tej opowieści i wtedy nagle przestaje ona drażnić. Tak jak sposób opowiadania. Jest to na pewno spora umiejętność - zbudować fabułę z prostych elementów, nie wydumanych krótkich zdań.

d4df09r

Kot (choć bez uśmiechu swego pobratymca z Alicji w krainie czarów), guziki, mgła... Niepokój i niepewność. Tajemniczość. Reszta jak w komiksie, pozostawiona jest twojej wyobraźni. Budujesz jak potrafisz.

Nie ma pełnego wyjaśniania, szczegóły dopowiesz sobie sam. I co ciekawe, mimo, że książka nie jest zbyt obszerna, nie pozostawiła we mnie uczucia niedosytu. Chyba jest to sprawa dobrze obmyślanej przez autora fabuły.

Często odnoszę wrażenie, że ktoś zaczyna opowieść w sposób świadomy, a kończy bez pomysłu, byle jakoś zapełnić ostatnią kartkę. Ta książka ma własny styl. Zaciekawia, niepokoi i na końcu budzi... nadzieję. Świetnie, że ktoś pisze takie współczesne baśnie z morałem.

Wiem z doświadczenia, że po tej książce coś we mnie zostanie, jakiś trwały ślad w pamięci. A koty, czarne guziki, stare zimne klucze i niepotrzebne drzwi nigdy nie będą już takie jak dotychczas.

d4df09r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4df09r