Bóg, honor, ojczyzna
Dla porównania, dzisiaj ta sama, choć - jak się wydaje - już zupełnie inna Dorota Masłowska nie tylko nie godzi w chrześcijańskie i "tzw. ogólnoludzkie" wartości, ale mówi w wywiadach m.in., że "świat bez Boga stracił czubek, środek: zdeformował się. A ludzie zatracili poczucie proporcji, poczucie tego, co jest ważne".
Na łamach "Newsweeka" pisarka opowiada z kolei o patriotyzmie: "W świecie, który tak bardzo zaciera granice geograficzne i tożsamościowe, w którym miasta przestają się czymkolwiek różnić, w którym młodzi ludzie mówią kilkoma językami i mają cudzoziemskich partnerów, Polska przestaje być ważna - tu się wraca na pierogi i ogórki, ale to wszystko. Myślę, że to właściwy moment do zadania sobie pytania: co to znaczy "być Polakiem?" i nawet nie - na ile to nas determinuje, ale na ile mamy tego świadomość. Bo że determinuje w ogromnym stopniu, to pewne".