Utracone złudzenia
W 1938 roku pani Bruckmann zaczęła wątpić, czy wszystkie działania jej protegowanego są właściwe. Oburzał ją terror wobec mieszkających w Niemczech Żydów i zastraszanie członków elit kulturalnych. Wkrótce przekonała się też, że obietnice pokojowe Hitlera są mrzonką. Po bombardowaniach w 1944 roku Elsa (od roku już wdowa; Hugo został pochowany z państwowymi honorami) przeniosła się do Garnisch-Partenkirschen, gdzie zmarła w 1946 roku, w wieku 81 lat.
Zapytana po wojnie, co ją najbardziej rozczarowało w Hitlerze, odpowiedziała: "Jego tchórzostwo. Powinien (...) rzucić się wrogom do stóp i wziąć całą winę na siebie".