Kinga Rusin znowu pisze. Uchylamy rąbka skrzętnie ukrywanej tajemnicy!
Kinga Rusin stała się dla wielu czytelniczek inspiracją, silną kobietą, z której chcą czerpać przykład.
Babcia często mówiła do mamy, że w naszej rodzinie kobiety wcześniej czy później zostają same i muszą bez niczyjej pomocy z tą samotnością sobie poradzić – pisze Rusin . - To mi ciągle brzmi w uszach, trochę jak ponura przepowiednia. Widzisz, ja też jestem naznaczona. Przecież ja jestem predestynowana do samotności, przecież i tak sobie poradzę w pojedynkę, tak jak mama, babcia, wcześniej prababcia, które swojego męża przeżyła o trzydzieści pięć lat, podobnie zresztą jak jej matka.