Trwa ładowanie...
recenzja
14-11-2016 10:13

Kiedy sztuczna inteligencja przestaje być „sztuczna”?

Kiedy sztuczna inteligencja przestaje być „sztuczna”?Źródło: Inne
d2pciwv
d2pciwv

Pochodzący z byłej Jugosławii rysownik Enki Bilal (właściwie Enes Bilalović), który od wielu lat mieszka we Francji, jest artystą w Polsce znanym i cenionym. Większość jego sztandarowych projektów, takich jak: "Trylogia Nikopola", "Tetralogia potwora” czy "Falangi Czarnego Porządku", w naszym kraju ukazało się staraniem Egmont Polska. Natomiast dzięki Wydawnictwu Kurc do księgarń trafił jeden z jego ze starszych i mniej znanych komiksów, który została narysowana do scenariusza Jeana-Pierre’a Dionneta.

Album "Eksterminator 17" ukazał się pierwotnie w 1979 roku w oficynie Les Humanoïdes Associés. Rzecz opowiada o tytułowym bojowym androidzie, który z całą grupą innych robotów bierze udział w stłumieniu buntu na planetoidzie Novack. Ludzcy rebelianci nie mają najmniejszych szans w bezpośrednim starciu z robotami. Dlatego szybko się poddają i podpisują traktat pokojowy z międzyplanetarną korporacją o nazwie Konsorcjum, które po ratyfikacji traktatu zdalnie wyłącza wszystkie bojowe jednostki. Na mostku dezaktywację nadzoruje podstarzały Mistrz, czyli twórca i konstruktor wszystkich sztucznych istot należących do korporacji.

Siedemnastka był pierwszym działającym i w pełni aktywnym cyborgiem, który wyszedł spod jego ręki. Mistrz czuje się mocno z nim związany; więź jest o tyle silniejsza, że do skonstruowania użył komórek swego ciała . Widząc eksterminację pierworodnego dzieła starzec doznaje wstrząsu i umiera krótko po zdarzeniu. Jego dusza/świadomość/jaźń przenosi się do 17, który w cudowny sposób nagle ożywa. Dysydenci Konsorcjum nie mogą pozwolić sobie na tego typu anomalię, dlatego zaocznie wydają na androida wyrok śmierci. Mogłoby zrobić się bardzo dziwnie i niebezpiecznie, gdyby inne cyber istoty dowiedziały się, że jeden z nich zmartwychwstał i został obdarowany samoświadomością.

Tyle tytułem przybliżenia fabuły. Komiks napisana Dionneta mocno kojarzy się i niejako koresponduje z powieścią "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?" Philipa K. Dicka z 1968 roku. W obu pozycjach głośno zadaje się pytania. Czy cyborgi staną się częścią ewolucji człowieka? Co będzie, gdy maszyna zacznie czuć i współodczuwać? Kiedy sztuczna inteligencja przestaje być „sztuczna”? Czy empatia jest pierwszym krokiem człowieczeństwa? Na szczęście scenarzysta recenzowanej pozycji nie popada w nadmierne moralizatorstwo czy mesjanizm. Oczywiście religijny wątek się pojawia, ale na szczęcie został zneutralizowany poprzez dodanie elementów humoru sytuacyjnego.

d2pciwv

Rysunki Bilala wyróżniają się tym, że nie są zbyt dynamiczne. Artysta w głównej mierze skupia się na przedstawieniu postaci. I nie inaczej jest w wypadku "Eksterminatora 17", w którym dodatkowo widać fascynację twórczością Mœbiusa. Widać wyraźnie, że niektóre z postaci zostały zaprojektowane na wzór i podobieństwo bohaterów „Feralnego Majora” czy "Arzacha". Co może mieć i głębszy sens - w końcu androidy stworzone zostały na obraz i podobieństwo człowieka.

Wspólne dzieło Dionneta i Bilala to klasyk, który mimo prawie czterdziestu lat się nie zestarzał. Pytania stawiane przez scenarzystę są o tyle ciekawe, że jako jeden z pierwszych pisarzy science fiction zaczął szukać na nie odpowiedzi. Warto nadmienić, że temat eksplorował także w trzech kolejnych albumach cyklu, które powstały we współpracy z Igorem Baranko. Liczę na to, że Wydawnictwo Kurc przybliży polskim czytelnikom także „Trylogię Ellisa”.

d2pciwv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pciwv