Jeśli to okruchy, to… brylantowe!

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Gust czytelnika, nawet mającego aspiracje do poznawania ambitnej literatury, niekoniecznie musi pozostawać w zgodzie z gustem krytyków przyznających nagrody literackie. Sama jestem tego wyrazistym przykładem - w 7 przypadkach na 10 książki uhonorowane różnymi Nike, Bookerami czy nawet, o zgrozo, Noblem nie wywołują u mnie szczególnie pozytywnych doznań; owszem, w tej doceniam formę, w innej treść, ale brak przy tym zachwytu, a są i takie, podczas czytania których czuję tylko nudę, przesyt zastosowanymi przez autora udziwnieniami albo zwykły niesmak. Toteż dostrzegłszy na okładce Okruchów codzienności przeoczoną początkowo ramkę z adnotacją „Pulitzer 2009”, z lekka przestraszyłam się, że a nuż okażą się one jedną z tych siedmiu książek, po których zostaną mi wrażenia nijakie lub zgoła niemiłe. Ale skoro sama się zobowiązałam do ich zrecenzowania, wyzwanie trzeba było podjąć…

Po pierwszych dwóch stronach obawa znikła, a dalej było już tylko coraz lepiej. Zdziwienie, zamiast zwyczajowego: „Na litość boską, za co oni dali tę nagrodę?!”, przybrało tym razem formę: „Jak to się stało, że tak dobre pióro pozostaje do tej pory tak mało znane?”. Choć z okładkowej notki można się dowiedzieć, że dwa poprzednie utwory autorki były bestsellerami, cokolwiek by to miało znaczyć - nie zauważyłam, by w ciągu ostatnich kilkunastu lat którakolwiek księgarnia, klasyczna czy internetowa, wystawiała któryś z tych tytułów na półce z polecanymi nowościami, nie napotkałam w prasie recenzji zwracającej na nie uwagę. Kilkunastu znajomym osobom, czytającym bardzo dużo i bardzo różne rzeczy, nazwisko Strout też nic nie mówiło. Dlaczego, u licha? Ta pisarka naprawdę wybija się ponad poziom dziesiątek innych autorów, też rekomendowanych jako bestellerowi. Zawarte w tym tomie opowiadania doskonale wpisują się w tradycję amerykańskiej małej prozy, dotrzymując kroku utworom, powiedzmy, Flannery O’Connor , Sylvii Plath , Williama Saroyana czy Johna Updike’a .

Tym, co je ze sobą łączy (odróżniając w ten sposób Okruchy codzienności od typowych zbiorów opowiadań, gdzie każdy utwór jest skończoną całością, niemającą nic wspólnego z innymi i czasem nawet utrzymaną w zupełnie odmiennej konwencji - czego przykładem może być np. * W tańcu* Joanne Harris ), jest miejsce akcji - miasteczko Crosby w stanie Maine, jedno z tych małych miasteczek, gdzie „najważniejszy jest kościół, ratusz i sklep spożywczy”, gdzie wszyscy się znają i wszystko o wszystkich wiedzą, albo przynajmniej tak się im zdaje - i postać Olive Kitteridge, miejscowej nauczycielki matematyki, będącej główną bohaterką kilku z nich i pojawiającą się w każdym z pozostałych, choćby tylko jako przypadkowy uczestnik wydarzeń. Tworzywem ich - jakież to pospolite i jakie wielkie! - są sytuacje z życia, różne, najprzeróżniejsze: choroby, pogrzeby, wesela, podróże,
rodzinne kłótnie, zdrady dokonane uczynkiem lub tylko myślą, ucieczki i powroty, niespełnione miłości, poszukiwanie pracy i nawet napad terrorystów. A spod tych pozornie banalnych scen i dialogów wyziera drugie dno: nieretuszowana opowieść o człowieku, ze wszystkimi jego ułomnościami i niedoskonałościami, o jego lękach, nieuświadomionych albo uświadomionych i starannie ukrywanych pragnieniach, o samotności i nieumiejętności porozumienia z innymi. Najdoskonalszym, choć nie jedynym, tego przykładem, jest sama Olive: surowa, oschła kobieta, której (nie tylko ze względu na solidną posturę) - „bały się wszystkie dzieciaki z siódmej klasy” i nie tylko one, także - o czym dowiaduje się dopiero po latach - mąż i syn. Ta informacja wywołuje u niej burzliwą reakcję: „Strach przed nią? Jak ktokolwiek mógł się jej bać? Przecież to ona się bała!”. Olive najwyraźniej nie akceptuje współczesnej psychologii z jej metodami poszukiwania korzeni ludzkich niepowodzeń we wcześniejszych traumach - spójrzmy, jak pogardliwie
wyraża się o warsztatach terapeutycznych dla rozwodników, na które uczęszczali jej syn i synowa! - a szkoda, bo może zrozumiałaby, że ta jej oschłość, wybuchy gniewu, próby zdominowania wszystkich wokół siebie to tylko przykrywka dla panicznego lęku przed samotnością, przed życiowymi dramatami i bólem, do jakiego zmusza ich przeżywanie; ona już raz cierpiała, gdy ojciec, nie zostawiając nawet kartki „jak to robił, idąc do sklepu”, opuścił ją i matkę na zawsze, choć „tak naprawdę nigdzie nie wyszedł” - więc teraz będzie bagatelizować wszystkie nieszczęścia, bo przecież „wszyscy wiemy, że coś takiego nadejdzie prędzej czy później”… Prócz Olive jest tu całe mnóstwo kapitalnie naszkicowanych postaci: jej mąż Henry, będący niemal jej odwrotnością, jeśli chodzi o nastawienie do świata i ludzi; pianistka-alkoholiczka Angie O’Meara; „bezgrzeszne stworzenie” Marlene Bonney; anorektyczka Nina, syn samobójczyni Kevin i wielu, wielu innych - praktycznie wszyscy, którzy pojawiają się w więcej niż jednej scenie. A
równocześnie doskonale odtworzony klimat prowincjonalnego miasteczka, sprawiający, że każde z opowiadań można w wyobraźni zobaczyć jako barwną, nastrojową etiudę filmową. I piękny język, na tyle oszczędny, by nie przytłoczyć czytelnika nadmiarem pustych słów, i na tyle bogaty, by przekazać z odpowiednią wyrazistością każdy szczegół otoczenia, każdy niuans emocji. Razem wziąwszy - kawałek świetnej literatury.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥