Kret w Indiach
W Indiach przez przypadek znalazłem się w inteligenckim środowisku, które pomogło mi spojrzeć na otaczającą mnie rzeczywistość nie jak turysta.
Po krótkim czasie zamieszkałem w indyjskiej rodzinie, zacząłem jeść jak oni, spać jak oni, ubierać się jak oni, celebrować święta, które oni celebrowali, słuchać muzyki, której oni słuchali, oglądać filmy, które oni oglądali, cenić tych polityków i nie lubić tych polityków, których oni cenili i nie lubili, cieszyć się tym, czym oni cieszyli i smucić tym czym oni smucili.
W ten sposób poznawałem życie tych "innych", tych "obcych", którzy dla mnie stali się "swoimi", ale przecież przez to ja nie stałem się "inny" czy "obcy".