Za krótkie łóżko
Choć życie seksualne Iwaszkiewicza budziło takie emocje, Anna Król zaznacza, że warto, by nie przysłoniło to jego twórczości - ani tym bardziej całej jego postaci.
- Wiedza o tym, że Iwaszkiewicz miewa kolejne romanse i męskie miłości była dość powszechna, ale jednocześnie żył z nią jak żyje się z jakąś oczywistą cechą - po cichu, z oczywistą akceptacją. Iwaszkiewicz należał do pokolenia, które ściśle rozdzielało prywatność i sferę publiczną - mówiła w rozmowie z PAP. - Obce było mu manifestowanie własnej seksualności na forum publicznym, w szczególności dla osiągnięcia jakiegokolwiek, nawet najbardziej szlachetnego celu.
Etykietka, z którą żył, mocno mu ciążyła; czuł, że nie może się nigdzie dopasować. - Całe życie śpię w za krótkim łóżku i kąpię się w za ciasnej wannie. Dosłownie i w przenośni - pisał o sobie. Zmarł 2 marca 1980 roku.
Sonia Miniewicz/ksiazki.wp.pl