Jak okiełznać bardzo niegrzecznego ucznia? Przypadek Bobby’ego.
Bobby, niesforny uczeń dziewiątej klasy został wysłany do gabinetu psychologa. nauczycieli denerwowało jego zachowanie: spóźniał się, nie odrabiał lekcji, przeszkadzał. Psycholog, do którego trafił chłopak, czuł się bezsilny – mógł mu zaoferować tylko godzinne spotkanie od czasu do czasu. Jak się jednak okazało, już trzy miesiące później liczba wizyt Bobby’ego w gabinecie dyrektora szkoły zmniejszyła się o 80%. Jakim cudem?
Psycholog postanowił skupić się na okresie, w którym Bobby sprawiał mniej problemów wychowawczych - czasie, kiedy chłopak uczęszczał na lekcje do pani Smith. Psycholog dowiedział się, że pani Smith w przeciwieństwie do innych nauczycieli witała go, gdy wchodził do klasy i zawsze upewniała się, czy zrozumiał wszystkie polecenia, a także dawała mu do rozwiązania łatwiejsze zadania.
Psycholog dowiedział się, że Bobby miał problemy z przyswajaniem wiedzy. Przekazał tę informację reszcie nauczycieli, którzy mogli na swoich lekcjach zastosować wobec Bobby’ego wzór stosowany przez panią Smith. Tak też się stało, a zachowanie Bobby’ego uległo znacznej poprawie. Wnioski?