"Jak złodziej przyszła". Wszystkich nas to czeka, ale nikt nie chce o tym rozmawiać
Starość to temat, który dotyczy nas wszystkich, a którego wciąż unikamy jak ognia. Starszych ludzi spychamy na margines, choć stanowią niemal 20% społeczeństwa. A przecież niejeden z nas będzie musiał coś poświęcić, by zaopiekować się starszymi rodzicami.
"Jak złodziej przyszła" to nowy reportaż, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. To pozycja o tyle wyjątkowa, że porusza temat, którego wszyscy unikamy. To temat starości. Ale nie tej wczesnej, kiedy człowiek jest na tyle sprawny, że wciąż może uprawiać sport i czuje się na tyle dobrze, by podróżować. Tylko tej późnej, kiedy pojawiają się problemy z pamięcią, kiedy powoli zatraca się tożsamość, kiedy o samodzielności nie może być mowy.
Autorki reportażu Elżbieta Strzałkowska i Grażyna Latos przeprowadziły wiele rozmów z osobami starszymi. Ale nie tylko z nimi. Spotkały się też z ich bliskimi, wolontariuszami, lekarzami. Z ich reportażu wyłania się niejednorodny obraz starości. Sporo w nim smutku, frustracji i to nie tylko z powodu chorób, lecz także systemu, który jest niewydolny. Ale jest też determinacja i nadzieja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji
"Szwagier przeszedł śmierć kliniczną. Zawał złapał, córka zaraz ratunek wezwała. Ale jak go ocucili, to żal miał. Po co wyście mnie zbudzili? Tam taki piękny świat, ja nigdy takich kwiatów nie widziałem", czytamy w książce. Bo to nie śmierci boją się starsi ludzie. Tym, co przeraża ich najbardziej nie jest też samotność, ale utrata samodzielności.
Starość, o której tak bardzo nie chcemy myśleć ani mówić, dotyka też osoby młodsze. A to dlatego, że ktoś musi się starszymi, niesamodzielnymi rodzicami opiekować.
"Większość z nas, tak jak wielu bohaterów tej książki, w pewnym momencie stanie – lub już stanęło - przed decyzją dotyczącą opieki nad starzejącymi się bliskimi. Decyzja ta może oznaczać konieczność zmiany dotychczasowego życia i wiązać się ze znacznym wzrostem wydatków oraz fizycznym i psychicznym wyczerpaniem". W "Jak złodziej przyszła" poznajemy historie osób, które wywróciły swoje życie do góry nogami, bo postanowiły zająć się swoimi rodzicami. Jedni rzucili dotychczasową pracę, inni wyprowadzili się ze swojego domu, wyprzedali majątek, by móc opłacić niezbędne leczenie.
Niektórzy decydują się na umieszczenie bliskich w Domach Pomocy Społecznej. Mieszkają tam osoby wymagające stałej opieki. Ale dostanie się do DPS-u nie jest sprawą prostą. Na miejsce w placówce trzeba czekać od kilku miesięcy do kilku lat. A gdy się je dostanie, trzeba za nie słono zapłacić - w zasadzie minimum 4 tysiące zł. "Trzeba być bogatym człowiekiem, żeby mieć chorych rodziców w tym kraju", mówi jedna z bohaterek książki.
Według prognoz i statystyk za kilkadziesiąt lat będziemy najstarszym społeczeństwem w Unii Europejskiej. Ludzie powyżej 65. Roku życia to dziś 19 procent społeczeństwa. Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2050 r. grupa ta będzie stanowiła 35 procent. Może czas najwyższy przestać traktować osoby starsze jak margines społeczeństwa? Lektura "Jak złodziej przyszła" może być dobrym początkiem, by temat starości zacząć oswajać.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: