Armin Meiwes - Kanibal z Rotenburga
Zimnym nóżkom na pewno nie oparłby się Armin Meiwes, niemiecki kanibal, który swoją ofiarę znalazł w dość nowoczesny sposób, bo przez Internet. Na jednym z serwisów ogłoszeniowych wystawił anons o następującej treści: "Poszukuję dobrze zbudowanego mężczyzny, 18-30 lat do zabicia i zjedzenia". Co dziwniejsze, uzyskał poważną odpowiedź od chętnego internauty.
Do bezprecedensowej zbrodni doszło w marcu 2001 r. w domu oskarżonego, w Rotenburgu nad Fuldą (Hesja). Sprawca dokonał zbrodni za pomocą noża kuchennego. W czasie procesu oskarżony zeznał, że już jako uczeń, w wieku 8-12 lat, wyobrażał sobie, że zabija i zjada kolegów. W czasie tych fantazji odczuwał podniecenie seksualne.
Niemiecka policja zatrzymała kanibala w grudniu 2002 r. W jego domu w zamrażalniku odkryto przygotowane do spożycia kawałki zwłok. W tym czasie Meiwes poszukiwał kolejnych ofiar. "Mam nadzieję, że wkrótce znajdę następną ofiarę, ponieważ mięso się kończy" - napisał w poczcie elektronicznej, skierowanej do jednego z przyjaciół. Po uwięzieniu Kanibal z Rotenburga został skazany na dożywocie.