''Życie jest tu piękne''
Bilel - który okazuje się prawa ręką przywódcy państwa islamskiego - zapewnia, że dopiero w Syrii poczuje się wolna. Nawet jeśli w Ar-Rakce kobiety mają nakaz zakrywania całego ciała i wolno im wychodzić tylko w określonych godzinach w towarzystwie męża, ojca lub brata.
- To jedyne ograniczenia, które zresztą według niego nie są żadnymi ograniczeniami - komentuje Erelle i odkrywa to, czego sam jej nie powiedział: - Jeśli jakaś kobieta wyjdzie ze swoim mężem na ulicę w Ar-Rakce "niewłaściwie zakryta", Daesz karze jej małżonka grzywną w wysokości od siedemdziesięciu pięciu do dwustu euro. Lepiej, żeby zapłacił ten "mandat" od razu, na miejscu; jeśli tego nie zrobi, jego żona zostanie zabita. O tym nie ma mowy. Są za to kolejne obietnice wspaniałej egzystencji.
- Życie jest tu piękne, ceny są śmiesznie niskie. Bijemy się, by żyć w wolności - zapewnia Bilel. A gdy pada pytanie, z czego ma się utrzymać kobieta, która przecież nie może pracować, tłumaczy: - Organizacja wypłaca wszystkim swoim wiernym miesięczną pensję w wysokości od pięćdziesięciu do dwustu dolarów. W Syrii masz więcej forsy niż we Francji.